" Zarzuty wskazane w odwołaniu są niezasadne. Nie ma przepisu, który mówi o tym, że organ administracyjny nie może stosować decyzji w sprawie zgromadzenia cyklicznego - mówił pełnomocnik miasta stołecznego Warszawy. - Prezydent działając w niniejszej sprawie pamięta o zapisach Konstytucji i że każdy ma prawo do zgromadzeń, ale w tej szczególnej sprawie pojawia się także elementy mowy nienawiści - zaznaczył. "
- Czując odpowiedzialność za bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców Warszawy, mając na względzie brak informacji o liczbie policjantów do zabezpieczenia zgromadzenia, prezydent nie mogła być obojętna - dodał.
"Miasto stołeczne Warszawa szanuje wyroki sądów, ale przysługuje nam jeszcze zażalenie, mówi pełnomocnik.
Informacje podaje PIOTR HALICKI dzisiaj 20:32 Onet.pl
Jak widać" Pani na Warszawie" zna lepiej prawo niż Sąd Okręgowy. Trudno pogodzić się z przegraną przypieczętowaną przez niezależny sąd. Może jest jeszcze nadzieja, że trafi się "swój sędzia"?