A jednak Pawłowicz wygrała i wraca jej wiara w polskich sędziów. Lis poległ i musi przeprosić poseł za „Bulterierkę Prezesa”
Ciekawe prawda jak Lis pomylił się w ocenie? Pawłowicz widać nie jest w pierwszym rzędzie obok Prezesa. Lis "w ciągu 7 dni musi przeprosić mnie na łamach Newsweek’a,lub opublikuję przeprosiny sama na jego koszt", mówi Pawłowicz.
Na nic się zdały odwołania z uzasadnieniem, że domownik nie doręczył mu pism sądowych proces się zakończył prawomocnym wyrokiem. Przepraszać trzeba. Tego jednak nie dowiadujemy się aktualnie z GW, pewnie nie wypada?