Zima chyba daje już powoli za wygraną, co nie powiem, żeby mnie nie cieszyło. Chyba z klimatu to najbardziej wolę południowy :) Ech, saczyć drinki na plaży teraz... Kto by chciał, tak jak ja? Reka w górę! :)
Dzisiaj coś na słodko, ostatnio były sałatki, więc dzisiaj ciasto. A jako, ze niedługo otwieram serię pt: przepisy na Wielkanoc, to dzisiaj keks. Lubicie keks?
Ja powiem szczerze nie przepadałem, ale ostatnio taki keks jadłem z kawą i powiem tak - niebo w gebie! :)
Nie jest skomplikowany, więc do dzieła! Co nam będzie potrzebne:
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- szklanka cukru
- 5 jajek
- kostka margaryny
- po 5 dag bakalii: orzechów, migdałów, rodzynek, fig, daktyli i moreli suszonych
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki smażonej skórki pomarańczowej
- tłuszcz i bułka tarta do formy
Gdy już to posiadamy, to wtedy zaczynamy zabawę:
Bakalie zalaewamy wrzątkiem, pozostawiamy na 25 minut, a gdy napęcznieją, osączamy. Morele, figi, daktyle kroimy na kawałki. Orzechy i migdały obieramy ze skórki i siekamy.
Bakalie obtaczamy w mące ziemniaczanej. Żółtka ucieramy z cukrem i margaryną na puszystą masę. Z białek ubijamy sztywną pianę, wraz z proszkiem do pieczenia dodajemy do masy. Bakalie mieszamy z mąką i łaczymy z ciastem.
Ciasto wkładamy do formy posmarowanej tłuszczem i posypanej bułką. Pieczemy 45 min w 180°C. Ciepłe wyjmujemy , ozdobiamy skórką pomarańczową. I wszyscy pękają z zazdrości, że taki pyszny keks udało nam się zrobić :)
Smacznego!
a co było ostatnio?
Sernik z brzoskwiniami
Łasuch jest łakomczuchem a do przepisów ma wszelkie prawa, jakby ktoś dociekał.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości