Ja już tu się szykowałem na wiosnę, już buty zimowe pakowałem do szafy, już nastawiałem się na pyszne jedzenie pod chmurką, a tu klops - znowu dzisiaj sypie to białe badziewie... wiosno, przybywaj! :) Jak naszybciej!
Nic to, pomimo klimatu lecimy dalej w moim ulubionym temacie, jakim sa oczywiście moje ulubione przepisy.
Ostatnio był rosół, a dzisiaj będzie królowa (wg mnie) polskich zup, jaką są flaki! Można flaki traktowac, jako zupę narodową? i co te flaki mówią o naszym charakterze? hmm?
Ok, to lecimy:
składniki:
- flaki 2 kg
- marchewka 4 szt
- pietruszka 2 szt
- seler 1 szt
- wołowina 70 dag
- udka kurczaka 3 szt
- por (biała część) 1 szt
- ziele angielskie
- liść laurowy
- papryka ostra
- sól
- pieprz
- majeranek
A jak przygotowujemy takie pyszne flaki:
Po kupieniu flaki płuczemy i to kilka razy. Następnie flaki obgotowujemy we wrzątku po około 3 minuty. Potem do garnka wkładamy włoszczyznę, mięso wołowe, ziele angielskie i listki laurowe - gotujemy 30 minut. Do mięsa wołowego wrzucamy udka i gotujemy jeszcze około 20-30 minut. Przygotowujemy wywar.
Wyjmujemy mięso, gdy jest już miękkie i kroimy na małe kawałki, marchewkę i pietruszkę ścieramy na tarce. Na przecedzonym wywarze gotujemy flaki, pod koniec dodajemy wcześniej wyjęte składniki.
Doprawiamy solą, ostrą papryką, pieprzem i majerankiem.
Zasmażka: masło przesmażamy z mąką na patelni, dodajemy do flaków, gotujemy 3 minuty.
I jak Wam się podoba? A Wy jak robicie flaki?
Podzielcie się swoimi przepisami.
Smacznego!
Łasuch jest łakomczuchem a do przepisów ma wszelkie prawa, jakby ktoś dociekał.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości