Słodziełm ostatnio strasznie, ale co zrobić, taka pogoda, że aż się chce coś słodkiego przekąsić, prawda?
A przepraszam, ostatnio były jajka faszerowane, ale wcześniej mazurek czy pascha wielkanocna, więc faktycznie słodziłem :)
Jakiś czas temu podawałem przepisy na flaki. Ktoś wypróbował? Jeśli nie, to kolejny raz, troszkę inne:
Co potrzebujemy na pyszne flaki:
- 2 kg flaków wołowych (mrożonych)
- ok. 1 i 1/2 kg kości wołowych, szpondru lub pręgi
- włoszczyzna bez kapusty
- po 1 marchewce i pietruszce
- kawałek selera
- 2 cebule
- 3 łyżki masła
- sól, pieprz, papryka, majeranek
Jak robimy:
Flaki dwukrotnie obgotowujemy pamiętając o odlewaniu wody, 3 raz gotujemy, aż będą miękkie (ok. godziny), odcedzić, odstawić.
Wołowinę zalać 3 l zimnej wody, zagotować, odszumować. Włoszczyznę oczyścić, cebule obrać, warzywa dodać do mięsa, gotować pod przykryciem na małym ogniu około 2 godzin. Przecedzić, wywar zachować.
Flaki zalać wywarem (około 2 i 1/2 l), gotować 20 minut. Marchewkę, pietruszkę i seler obrać, umyć, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Podsmażyć na maśle, dodać do flaków, wymieszać. Przyprawić.
I co Wy na to? Takie flaki to pychotka! :)
Smacznego!
Co było ostatnio:
jajka faszerowane
ciasto shrek
mazurki
Łasuch jest łakomczuchem a do przepisów ma wszelkie prawa, jakby ktoś dociekał.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości