Święta, święta i po świętach... Szybko minęło, prawda? I kilogramów przybyło :) U mnie przynajmniej. Człowiek się naobjadał, a teraz żałuje. Ale co tam, raz w roku mozna, prawda? :)
Teraz trezba coś lżejszego więc zaczynam przepisy na sałatki. Dzisiaj sałatkiz miesem, a konkretnie z indykiem:
Co potrzebujemy:
- 2 ząbki czosnku
- 4 łyżki oliwy
- 2 łyżki octu z białego wina
- łyżeczka soku z cytryny
- pieprz
- 45 dag gotowanej lub pieczonej piersi indyka
- 25 dag ugotowanego długoziarnistego ryżu
- zielona papryka
- 10 dag oliwek
- 2 duże marchewki
- 2 łodygi selera naciowego
- czerwona cebula
- 5 dag kiełbasy salami
- 2 łyżeczki kaparów
- kilka liści rukoli
Czosnek obieramy, siekamy, ucieramy z oliwą, octem, sokiem z cytryny i szczyptą pieprzu.
Kroimy mięso w paseczki i mieszamy z ryżem, papryką pokrojoną w kostkę, przekrojonymi na pół oliwkami i marchewką utartą na tarce o grubych oczkach, selerem pokrojonym w plasterki, posiekaną cebulą, salami pociętym w paseczki, kaparami i sosem.
Przykrywamy i odstawiamy na 30 min. POdajemy posypaną drobno posiekaną rukolą.
Takei sałatkimógłbym jeść codziennie :) Pysznie brzmi, tak?
To smacznego!
Łasuch jest łakomczuchem a do przepisów ma wszelkie prawa, jakby ktoś dociekał.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości