Czas grzybobrania już się skończył. Przyszła zima. Ale to nie znaczy, że nie można pojeść grzybów. Mamy jeszcze doskonałe do wszystkiego pieczarki. A z nich można wyczarować cuda, np może nam się pojawić tarta! :). Tarta jest tak popularna, że każdy chętnie ją wykonuje w swojej kuchni, prawda? Ja lubię tartę pieczarkową. Polecam ten przepis.
Składniki na ciasto: pół kostki margaryny, 2 szklanki mąki, łyżeczka cukru, 1 jajko i 1 żółtko, łyżka śmietany, sól.
Składniki na farsz (nadzienie): 0,5kg pieczarek, 2 średnie cebule, 2 ząbki czosnku, małe opakowanie śmietany, 2 jajka, 15 dkg startego żółtego sera, 2 łyżki masła, posiekana natka pietruszki, sól i pieprz.
Przygotowanie:
Na blat wysypać mąkę, cukier, margarynę, wbić jajko i żółtko, wszystko razem zagnieść, na koniec dodać śmietanę i posolić. Dobrze wyrobić ciasto i wykleić nim blaszkę, ponakłuwać. Wstawić do nagrzanego do temperatury 180 stopni piekarnika i piec ok. 20 minut.
Farsz: Pieczarki dokładnie umyć i pokroić na kawałeczki, dusić z pokrojoną w talarki cebulą i rozgniecionym czosnkiem przez około 15 minut, popieprzyć i posolić. Wyłożyć na upieczony placek i posypać natką pietruszki (w razie nadmiaru sosu odsączyć).
Roztrzepać jajka, wymieszać je ze śmietaną, żółtym serem i posolić. Masę wylać na farsz i wszystko włożyć do nagrzanego do temperatury 200 stopni piekarnika. Całość zapiekać ok. 30 minut. tartę podawać wyłącznie na gorąco.
Smacznego! :)
Łasuch jest łakomczuchem a do przepisów ma wszelkie prawa, jakby ktoś dociekał.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości