MrSomebody MrSomebody
2575
BLOG

Atak na konsulat, tajemnice służb i rosyjski ślad

MrSomebody MrSomebody Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 28


Po nocnym ataku na Konsulat Generalny RP w Łucku po raz kolejny, niemal automatycznie pojawiają się głosy jakoby ostrzelanie polskiej placówki było rosyjską prowokacją. Takie sprawstwo tego incydentu zasugerował m. in. Krzysztof Szczerski z Kancelarii Prezydenta. Trochę inne zdanie ma profesor Mieczysław Ryba, który w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl nie wyklucza działań ze strony Rosji, ale także bierze pod uwagę rosnące nastroje nacjonalistyczne odwołujące się do zbrodniczych organizacji OUN-UPA, które brały udział w ludobójstwie Polaków na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej. Profesor dodał, że ma nadzieję na wyjaśnienie tego incydentu przez ukraińskie służby.


Tutaj, wydaje się konieczne poświęcenie kilku zdań tym formacjom. Jak donosiła dziś niezalezna.pl na miejscu byli między innymi oficerowie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Służba ta jest bezpośrednią spadkobierczynią sowieckiej KGB i wielu jej oficerów było nielojalnych wobec państwa ukraińskiego, które powstało po rozpadzie Związku Radzieckiego. Redaktor Wojciech Sumliński podaje przykład Wołodymira Saciuka, wiceszefa SBU za rządów prezydenta Leonida Kuczmy, który miał brać udział w akcji otrucia Wiktora Juszczenki. Saciuk nie przyznał się nigdy do winy, ale kilka miesięcy po tym fakcie uciekł do Moskwy i niemal natychmiast dostał rosyjskie obywatelstwo i awans na generała Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji. Jest to tylko jeden z przykładów licznych „transferów” między służbami specjalnymi Ukrainy i Rosji. Chociaż po ataku Rosji na Ukrainę w 2014 roku i obaleniu rządów Wiktora Janukowycza proces oczyszczania tamtejszych służb jest faktem, to wpływy Rosjan nie są dla nikogo niespodzianką.


Z Łuckiem związany jest inny, dużo mniej znany fakt, do którego doszło w marcu 2016 roku. Mianowicie, w tamtejszym hotelu „Ukraina” został zamordowany Petro vel. Piotr Stech – znany lubelski adwokat i członek tajemniczej organizacji zwanej Zakonem Rycerzy Michała Archanioła. Ślady jego zabójstwa zostały zatuszowane, nie dopuszczono do sekcji zwłok jego brata; znanego na Ukrainie prokuratora. Stech miał spotkać się na Ukrainie z redaktorem Sumlińskim i jego przyjacielem, byłym majorem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Tomaszem Budzyńskim by opowiedzieć o działaniu tej organizacji, którą założyli, m. in. byli oficerowie GRU i KGB. Sam Stech służył w elitarnych radzieckich jednostkach powietrzno- desantowych, gdzie po raz pierwszy zetknął się z ludźmi z wywiadu wojskowego. Morderstwo Stecha, starannie zatuszowane przez służby ukraińskie pokazuje, że stosunek do tych formacji powinien charakteryzować się daleko posuniętą nieufnością i ostrożnością.


Sprawa ostrzelania polskiego konsulatu na Ukrainie wpisuje się w ciąg kolejnych, niewyjaśnionych dotąd incydentów takich jak profanacje polskich cmentarzy na Ukrainie, które rzucają cień na stosunki z tym państwem. Z jednej strony Ukraina jest ofiarą rosyjskiej agresji, państwem, któremu żaden z sojuszników mimo traktatów o gwarancjach bezpieczeństwa nie pospieszył z pomocą, a z drugiej strony szczególnie w zachodniej części tego kraju panują nastroje nacjonalistyczne odwołujące się do tradycji morderczych OUN-UPA. W Polsce przebywać ma już około miliona Ukraińców, w samym Wrocławiu 70 tys., którzy cieszą się ogólną sympatią i szacunkiem w naszym kraju, ale choćby ostatnie działania Turcji i odezwy prezydenta Recepa Erdogana do swoich rodaków żyjących w Niemczech i w Holandii każą patrzeć na taką rzeszę ludzi z rezerwą. Tym bardziej, że rozbudzanie nastrojów antypolskich i nacjonalistycznych jest na rękę Rosji, której wpływy na Ukrainie pozostają dalej bardzo znaczące. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wydarzenia, trudno jest uwierzyć w rzetelne wyjaśnienie incydentu w Łucku. Polityka naszego kraju wobec Ukrainy jest jedną z najważniejszych spraw dotyczą bezpieczeństwa naszego kraju i nie ma tutaj miejsca na nieprzemyślane i emocjonalne działania, których nieraz byliśmy już świadkami, szczególnie po tak niebezpiecznym wydarzeniu.


Źródła:


niezalezna.pl


TVP INFO


wpolityce.pl


Sumliński, Wojciech. Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera. Wojciech Sumliński Reporter. Warszawa. 2016





MrSomebody
O mnie MrSomebody

Wierzący katolik, z zawodu anglista i człowiek o wielu zainteresowaniach. Miłośnik teleturnieju "Jeden z Dziesięciu". Politykę i życie publiczne obserwuję odkąd pamiętam. Piszę w tym temacie od około roku.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka