murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński
120
BLOG

1000 przegapionych lat, czyli czemu dziennikarze muszą sr... w banię.

murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński Polityka Obserwuj notkę 0

Redaktor, którego kretyński bon-mot właśnie wygrywa internety, zapewne nie pamięta, że właśnie równe tysiąc lat temu "tzw. projekty" objęły w panowanie tereny miedzy Odrą na Bugiem. 

Za Odrę powróciła zdziesiątkowana, walna wyprawa Cesarstwa, której mimo wsparcia całych sił czeskich i wieleckich nie udało się zdobyć ani jednego śląskiego grodu; za wyczerpanymi Niemcami szły palić i łupić pogranicze wydzielone z polskich drużyn lotne zagony. Za Bug wycofały się wojska księcia kijowskiego Jarosława, który jedynie stracił czas na obleganiu Brześcia.

W listopadzie na cesarskim dworze trwały już dyskusje, które warunki polskiego władcy można podważyć podczas planowanych na styczeń rozmów pokojowych, a Bolesław wskazywał, którędy trzebić drogi i gdzie mościć mosty, by zapewnić zwycięskiej drużynie sprawny marsz na Kijów.

Na opanowanie "tego kraju" siły Rusi i Niemiec okazały się za słabe.

Nawet kiedy ćwierć wieku później nastąpiła katastrofa i państwo Chrobrego zawaliło się w oczach, na jego gruzach momentalnie wyrosło władztwo Masława, a wczorajsi pogromcy Polski, pod grozą pogańskiego buntu, wspólnymi siłami osadzali dziedzica Piastów na spustoszonym Gnieźnie.

Projekt ten, z różnymi problemami, krótszymi i dłuższymi przerwami, zmianami terytorialnego zasięgu, własną mową, etnografią i unikalnym dziedzictwem kulturowym przetrwał do dziś. 


Można byłoby zadrwić, że dla patrzącego z perspektywy faraońskich stel, na których bezimienny kamieniarz spisał koczowiska Habirów, tysiąc lat ciągłej historii jest mgnieniem oka, które można mimochodem przegapić. Tyle, że taka drwina chybi celu, z tejj perspektywy już przodkowie dziennikarzy - i "naszych" i "waszych" - bezpowrotnie wyszli. Wyszli w nową perspektywę dnia bez wczoraj i jutra, ograniczoną do ręki napełniającej miskę i drugiej, karzącej za niewykonanie rozkazu.

Od granitowych stel, do tandetnych stiuków na betonie, które w prymitywnej formie przedstawiają wzięte z fantazji postacie żniwiarek i ślusarzy. Albo równie tandetne i wzięte z fantazji postacie pseudo-asyryjskich brodaczy, piętrzących kamienie, ciągnących belki, albo pędzących ofiarne woły.


I niech nikogo nie dziwią oszczerstwa o "60.000 nazistów"; w jaki niby sposób Loża może zareagować na masowy pochód europejskich chrześcijan pod hasłem "My chcemy Boga"?

Taki pochód burzy cały wizerunek nowoczesności, jaki loża wymyśliła! Podobnie jak  robotnicy zaczynający każdy dzień strajku od mszy św. i wieszający portret papieża na bramie stoczni imienia Lenina, burzyli wizerunek komunizmu, jako "obrońcy ludu pracującego".



A propos: równe tysiąc lat temu załoga broniąca Niemczy wystawiła na wały krzyż, mając nadzieję przy jego pomocy pokonać szturmujących pogan.

Niektóre projekty są wyjątkowo odporne na działanie czasu.





#dzień niepodległości

Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka