murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński
262
BLOG

Wysłać kobiety: kultura europejska wobec Obcego.

murgrabia czorsztyński murgrabia czorsztyński Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Późnym popołudniem pewnego wiosennego dnia, straże zamku Emain Macha dostrzegły niepokojący widok. Do bram warowni zbliżał się pędem wojenny rydwan, a kierujący pojazdem młody wojownik, miotając ciężkie bluzgi, wymachiwał w powietrzu zakrwawionym żelazem. Ponieważ burty rydwanu - zgodnie z surowym, rustykalnym gustem ówczesnej Celtyki - zdobiły pęki świeżo ściętych, ludzkich głów, żaden ze strzegących miasta zbrojnych mężów nie spieszył się powitać przybysza.

Skoro jednak nachodźca kolejny raz okrążał mury fortecy, a po udowodnieniu nielegalnego pochodzenia władającego krajem króla Connora, zabrał się za rodowód kolejnych szlacheckich rodów Ulsteru, władze grodu - dla udowodnienia swoich pokojowych zamiarów - postanowiły wysłać na jego spotkanie królową i jej dwórki.

Kobiety, posiadające jak wiadomo znacznie wyższe od  mężczyn zdolności interpersonalne, nie zawiodły i tym razem: wybiegły naprzeciw nieznanego w takim pośpiechu i nieładzie, że na krótkim odcinku drogi, prowadzącym od miejskiej bramy, pogubiły całą swoją odzież. Zastosowana procedura wykazała się pełną skutecznością: młody wojownik, zdezorientowany widokiem niczym kot Monthy Pythona i omamiony jak dziki jeleń zatrzymał wóz, zaś miejscowa ekipa ratownictwa medycznego przywróciła mu przytomność, metodą wielokrotnego zanurzania w kadzi pełnej lodowatej wody.

W trakcie tych zabiegów okazało się, że zatrważający przybysz to nie żaden budzący lęk i agresję Obcy, a jedynie młodociany siostrzeniec króla, Cuchulainn, wracający pod wpływem nieznanych dopalaczy ze - zbyt udanego, jak widać - spotkania towarzyskiego. To tłumaczyło jego wybitną znajomość stosunków rodzinnych wśród mieszkańców miasta.


Kiedy wsłuchamy się w tę opowieść, leżącą jak wiadomo u podstaw europejskiej kultury, łatwiej nam będzie zrozumieć metody dialogu, które kultura ta stosuje w dniu dzisiejszym [wprawdzie znacznie więcej miejsca w podstawie kultury europejskiej zajmuje dziedzictwo chrześcijańskie, ale dzisiaj uciekanie się do tego dziedzictwa i jego metod jest zdecydowanie passé].


Oto w dyskusji na temat zaburzeń, jakie wywołało sprowadzenie do Europy tysięcy wyznających islam imigrantów, pani Margot Käßmann stwierdziła, że najlepszym lekiem na zamachy terrorystyczne, napaści seksualne, pobicia i uszkodzenia ciała, zamieszki na tle narodowościowym i rasowym, nietolerancję religijną i wywołany nią mobbing, będzie... częste spotykanie się przybyszów i miejscowych, oraz prowadzenie podczas tych spotkań długich rozmów."Jeśli się nawzajem poznamy, obawy w ogóle się nie pojawią", jak powiedziała w wywiadzie dla rozgłośni Deutschlandfunk.

Ta wybitna przedstawicielka nurtu logiki kobiecej nie jest w Europie byle kim: to doktor teologii luterańskiej, pierwsza kobieta ordynowana w Ewangelicko-Luterańskim Kościele Niemiec na stanowisko biskupa, a potem przewodniczącego Rady tegoż kościoła, "znana z ostrej krytyki Watykanu w sprawie nauczania Kościoła rzymskokatolickiego nt. homoseksualizmu, AIDS, święcenia kobiet i celibatu." (za Wiki), oraz z bezkrytycznego poparcia dla polityki niemieckich władz państwowych, w entuzjastycznym sprowadzaniu i afirmatywnym traktowaniu imigrantów z krajów muzułmańskich.

Wprawdzie Pismo, którego brzmienie doktor Marcin ustanowił podstawą swego wyznania wiary, ustami św. Pawła, którego teksty doktor Marcin szczególnie cenił, mówi wyraźnie: "Kobiecie zaś nauczać nie pozwalam, ani by przewodziła nad mężem", ale wobec pięćsetletniego stosowania zasady "quod capita, tot sensus" protestancka "sola Scriptura" zwietrzała widocznie tak, że kobieta pełniąca obowiązki biskupa nie budzi już prawie niczyjego oburzenia.


Zafascynowanej pomysłem "spotkania i dialogu" europejskiej kulturze wysokiej, dzielnie i hałaśliwie sekunduje kultura ludyczna, zajmująca miejsce zniszczonej przez mass-media kultury ludowej. Sekundując, w niczym się nie krępuje i wychodzi lata świetlne dalej.

Oto dzięki rekomendacji Scope100, "europejskiego projektu stworzonego przez Gutek Film", do dystrybucji w polskich kinach trafi francuski film "Ava"; "zmysłowa opowieść o odkrywaniu własnej seksualności i wolności" przez dziewczynę w wieku szkolnym, zagrożoną utratą wzroku. Rzecz jasna, odkrywanie seksualności i wolności odbywa się pod wścibskim okiem kamery: film musi czyś widza zainteresować. Za całą nowość tej produkcji robi modny obecnie w soft-porno, kierowanym do głównego obiegu, motyw: wolność i seksualność zademonstrowana małolata odkrywa przy pomocy poznanego na plaży, śniadoskórego uchodźcy (w trailerze filmu śniadoskórego uchodźcę malowniczo prześladuje policja konna, siepacze jedni).

W ten sposób zwycięski "obraz" dołącza do grona tak filozoficznych, poetyckich i głebio-psychologicznych dzieł, jak reklamowana onegdaj "Strefa nagości", czy "Kształt wody", w których groźna, obca nowość okazuje się kobietom tylko nowym sposobem na poprawę doznań seksualnych.

Cóż, depopulację Europy trzeba powstrzymać, a urok nowości, nieznanej, półdzikiej i zamieszkującej po czterech w jednym pokoju ośrodka dla azylantów może się okazać zbyt nikły dla kobiety pełnoletniej i rozsądnie myślącej o życiu.


Aha, film kończy się dobrze. Małoletnia nie zostaje zgwałcona i zamordowana przez chłopaka z plaży, który w międzyczasie okazał się trzydziestokilkuletnim weteranem walk Państwa Islamskiego w Syrii.


# baśnie, Europa barbarzyńska


źródło cytatów, jeśli inaczej nie zaznaczono: Interia.

PS. Nie biorę żadnej odpowiedzialności za tytuł albo tagi, jakie temu tekstowi nada (w ewentualnym napadzie dobrego humoru) administracja portalu Salon 24. Ani za to, do jakiego działu trafi. 

Nie biorę także żadnej odpowiedzialności za wstawki Admina w tekst notki, ani za inne ingerencje w jej treść i układ, ze strony Administracji, bądź innych pracowników Salon 24.

Każda opublikowana tu notka jest produktem kolekcjonerskim. Nie służy do czytania, ani też do zamieszczania w niej informacji bądź opinii. Uwaga: CACATOR CAVE MALUM!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka