Nie szanują krzyża
Autorzy drążyli dalej. Pytali różne strony. m.in. arcybiskupa humańskiego i zwinogrodzkiego Pantelejmona. Hierarcha rzekł: -Wydaje się, że to jest prowokacja, która ma na celu zaostrzenie i bez tego trudnej sytuacji w Humaniu.
Tak nazwał też postawienie krzyża główny rabin Ukrainy. A część mediów – aktem antysemityzmu. Chasydom bowiem nie jest obojętne gdzie stoi krzyż. Nie mogą się modlić przy symbolach innych religii.
A krzyż to samowolka, o którym władza oficjalnie nie wiedziała, ale nieoficjalnie wiedzieli wszyscy, że taki zamiar jest. Tylko nikomu nie chciało się kiwnąć palcem. Gdy krzyż stanął nad jeziorem, w dodatku naprzeciwko synagogi, na korytarzach miejscowego magistratu coraz częściej zaczęło pobrzmiewać słowo „prowokacja”.
Bo przecież tak naprawdę – jak czytamy w książce – liczni urzędnicy byli zainteresowani przyjazdami chasydów ze względów finansowych i dbali o dobre stosunki z najważniejszymi z nich. Pojawienie się 30 tysięcy pielgrzymów to perspektywa zarobku prawie dla każdego. Chasydzcy biznesmeni też nie chcieli, by krzyż zaszkodził w interesach.
A jednak krzyż dalej stał, niektórzy z miejscowych nawet zaglądali nad jezioro, by się pomodlić. Potem pojawiły się na nim napisy po hebrajsku – „mścić się” i „Stop zbeszczeszczeniu”. Kto to zrobił? Nie wiadomo. Szybko je zamalowano.
Chasydzi się denerwują.
http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,21887794,dybuk-tysiace-chasydow-cadyk-i-krzyz-pilnowany-przez-ochroniarzy.html
Przy humańskim krzyżu stoi w dni żydowskich świąt posterunek ukraińskich i izraelskich mundurowych. Sami ukraińscy nie mogli stać...
Profanowanie cudzych symboli religijnych "świętego czasu" dnia uroczystego nie zakłóca? A wybicie szyby, może przypadkowe, może przez chuligana, może przez zwyczajnego matołka, jest uderzeniem w samo serce judaizmu, zamachem na wspólnotę, echem krwawych pogromów i totalitarnych ustrojów?
Zaiste, nie proporcja to.
#Dwulicowość