Robert Szmarowski Robert Szmarowski
8424
BLOG

Znowu ta Straż Graniczna i te jej mundury

Robert Szmarowski Robert Szmarowski Rozmaitości Obserwuj notkę 17

W Straży Granicznej narasta frustracja. Ma ona wiele źródeł. Jednym z nich jest niekończący się skandal z umundurowaniem. Pojawiają się głosy, aby powrócić do beretów, albo wprowadzić polową rogatywkę opartą na unowocześnionym projekcie.

Może to, co powiem, wielu odbiorcom się nie spodoba. No trudno. Ale posłuchajcie, Przyjaciele ze Straży Granicznej:

Nie można w SG wprowadzić rogatej polówki, skoro czapki garnizonowe są okrągłe. Rogatą czapkę zostawmy żołnierzom. Co oczywiście nie znaczy, że należy tolerować ten obraz nędzy, zwany mundurem Straży Granicznej, z którym mamy do czynienia teraz. No ale zmiana tego czegoś na lepsze, to znowu będzie zmiana, zgadza się? Ile można. Trzeba dążyć do rozwiązań które przestaną wreszcie generować koszt.

Uważam, że najrozsądniej byłoby oprzeć polowy mundur SG na wzorze Wojska, z tą różnicą, że jako polowe nakrycie głowy, wróci bejsbolówka. Polowy mundur WP jest w tej chwili szczytowym osiągnięciem w zakresie jakości kamuflażu i ergonomii kroju. To znaczy, szczytowym w Polsce, bo żołnierze wciąż nie doczekali się realizacji kilku postulatów, które zgłaszali w oparciu o doświadczenia bojowe.

Oba komponenty już istnieją i są masowo produkowane - mundur dla WP, a czapka dla BOR. Zobaczcie, jakie oszczędności można dzięki temu uzyskać. I to nie kosztem jakości wykonania.

Ktoś powie, ale jak, w moro na lotnisku? To jest pole do dyskusji. Na pewno nie na wyjściowo, bo w przepoconym plastiku i w kusej spódniczce, to można startować w eliminacjach do Mam Talent, co najwyżej. SG miała podobno odchodzić od skojarzeń z wojskiem. No, z Wojskiem Polskim już się nie kojarzy. Nowy kamuflaż upodabnia ją natomiast do wojska białoruskiego.

Dla personelu przejść granicznych można zamówić ten sam krój umundurowania, ale bez plam, a na przykład w jakiejś jednolitej barwie, byle nie tej, w której obecnie występują "gajowi graniczni". Ten mundur - "odplamiony" - byłby też sortem umundrowania służbowego. Zobaczcie, jakie to praktyczne. Na służbowo jestem zielony i jest mi wygodnie, a na polowo nadal jest mi wygodnie, ale jestem w kamuflażu. Polskim.

Zapomnijcie o rogatywce. Odpuście sobie beret. Walczcie o ergonomiczną estetykę po rozsądnej cenie.


Na ten temat napisałem także:

Zabawa w Straż Graniczną

Pancernik Straży Granicznej

Straż Graniczna wypędza z siebie wojsko


 

Zobacz galerię zdjęć:

Tej czapki nie ma. To jest marzenie. Straż Graniczna ma służyć, a nie marzyć.
Tej czapki nie ma. To jest marzenie. Straż Graniczna ma służyć, a nie marzyć.

Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości