myślę myślę
1363
BLOG

Prezydent Komorowski hojny dla "Gryfa"

myślę myślę Rozmaitości Obserwuj notkę 55

 Gen. Janusz Brochwicz-Lewiński ps. „Gryf” został wyrzucony z kapituły orderu wojennego Virtuti Militari. 

Jest to decyzja Bronisława Komorowskiego.Przeczytałam taką wiadomość  w  Naszym Dzienniku i wPolityce.
Fajny moment sobie wybrał nasz prezydent. Akurat 70 rocznicę Powstania Warszawskiego i bohatera legendarnej obrony pałacyku Michla na Woli.
              
„Pałacyk Michla, Żytnia, Wola...”słowa piosenki  śpiewanej na zbiórkach harcerskich.
Pierwsze wiadomości o Powstaniu jakie pojawiły się w moim życiu.W domu tak... były śpiewane piosenki żołnierskie ale rodzice raczej nie mówili co, gdzie i kiedy. Śpiewało się i już.
 Zupełnie co innego w drużynie! To przecież wojenny hymn harcerskiego batalionu Parasol!
W głębokiej komunie. Na zbiórkach harcerskich opowiadano o walecznych harcerzach z Powstania Warszawskiego.Przy ognisku śpiewaliśmy piosenki powstańcze.
W blasku płomieni zasłuchani,razem z nimi walczyliśmy. Byliśmy dumni i czuliśmy się tak dorośle. Przecież to takie dorosłe.Oni w naszym wieku! Warszawa i walka z wrogiem. Niemieckim okupantem.Potem z latarkami na płaskie baterie, wracaliśmy do swoich domów. Po drodze jakiś pies zaszczekał. W domu rodzice z rodzeństwem już spali. 
Jeszcze długo nie mogłam zasnąć przeżywając to wszystko. Byłam w wieku moich wnuków!
Pamiętam to po dzień dzisiejszy. Wiadomość o bohaterze z tamtych dni i właśnie z tego miejsca walki, tak mocno mną wstrząsnęła.
"Gryf" - bohater tamtych dni. Przecież ich już tak niewielu zostało między nami!Mogę przełknąć ośmiorniczki z sową w tle, mogą mi WSI, zwisać, ale upokarzanie bohaterów już nie!
Nie jesteś panie prezydencie z mojej bajki. Trudno, ale jesteś przez niektórych wybrany i tam jesteś. Mam nadzieje że w następnych wyborach już nim nie będziesz.
Funkcja którą pełnił gen Janusz Brochwicz-Lewiński ps. „Gryf” powinna być zachowana dożywotnio. Nic mnie nie obchodzi uczulenie na bohaterów.
 
   "- Zwalczanie dużych jednostek formacji niemieckiej w naszych warunkach było wręcz niemożliwe. Proszę sobie wyobrazić, że grupa szturmowa, czyli mniej więcej 30 osób, miała walczyć przeciwko jednostce niemieckiej liczącej około 300-400 żołnierzy! – mówi generał Janusz Brochwicz-Lewiński, pseudonim „Gryf”. – Byli dziesięć razy lepiej uzbrojeni, lepiej zaprawionych w walkach. Tutaj mieliśmy najtrudniejszego nieprzyjaciela w całej Warszawie. 


Generał „Gryf” cudem uniknął śmierci na Woli. Został bowiem trafiony przez niemieckiego snajpera. Ten jednak prawie że chybił, a generał ranny był tylko w brodę. 
- Kula cudem nie przeszła mi przez głowę – mówi. 

Generał opowiada także, jak skomponowano piosenkę „Pałacyk Michla”. Stworzył ją, podczas spotkania w fortecye, Ziutek Szczepański. Cztery dni Polacy nie wychodzili ze skrytki, bo przygotowywali się na spotkanie z wrogiem. 
- To spotkanie ma teraz dla nas nieco sentymentalno-historyczną wartość. Ziutek to naprawdę bardzo utalentowany poeta i muzyk – opowiada Brochowicz-Lewiński." 

                            Budynek Pałacyku Michla widziany od nieparzystej strony ul. Wolskiej. Po prawej widoczna brama wiodąca na teren Młynów Michlera. Fotografia ze zbiorów Archiwum Miasta Stołecznego Warszawy.

 

 


myślę
O mnie myślę

Taka sobie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (55)

Inne tematy w dziale Rozmaitości