W czwartek 4.12 przypada wspomnienie św. Barbary, patronki archidiecezji i górników. Obecnych i emerytowanych pracowników przemysłu węglowego wraz z rodzinami zapraszamy na Mszę św. w ich intencji .....

(witraż z tablicy ogłoszeń Dominikanie w Katowicach-facebook)
To ogłoszenie widnieje we wszystkich Parafiach na Górnym Śląsku.
Toż to "Barbórka" - święto górników. Oni nie tylko fedrują ale i świętować potrafią.
Kiedyś cała Polska uczestniczyła w świętowaniu. Wszystkie środowiska bez względu na rejon Polski. „dobrowolnie” angażowały się w uroczystości barbórkowe.
Dzisiaj bardziej pamięta o przywilejach jakie mają, nie o pracy zwykłego górnika.
Święta Barbara
Legendy mówią, że nadzwyczajnej urody Barbara była córką bogatego poganina Dioskura z Heliopolis w Bitynii (leżącej w północnej części Azji Mniejszej). Dioskur piękną swą córkę wysłał na nauki do Nikomedii, nie przewidział, że zostanie tam chrześcijanką. Barbara przyjęła chrzest, korespondowała nawet z jednym z wielkich pisarzy chrześcijańskich Orygenesem na dokładkę złożyła śluby czystości i tak odrzucała kolejnych kandydatów do swej ręki.Kochany tatuś, lękając się o swoją lukratywną posadkę, zamknął krnąbrne dziewczę w wieży. Głodził, osobiście oskarżył ją przed sędzią, a gdy zapadł wyrok skazujący, sam uciął jej głowę. Nie przyniosło mu to żadnej korzyści. Jak głosi legenda w czasie tej okrutnej egzekucji walną w niego piorun.
Oczekującej na śmierć Barbarze anioł przyniósł Komunię Świętą. Dlatego uważana jest za patronkę dobrej śmierci i na wizerunkach przedstawiana jest często z Hostią w dłoni.
Św. Barbara jest, współpatronką archidiecezji katowickiej. Jest patronką dobrej śmierci i trudnej pracy m.in. górników, hutników, marynarzy, rybaków, żołnierzy, kamieniarzy, więźniów i wielu innych. Orędowniczką w czasie burzy i pożarów.
Na Górnym Śląsku jej obraz lub figura znajdują się nie tylko w każdym kościele, ale i w wielu domach, a także w kopalnianych cechowniach.Jej imieniem nazwano gorczycznik pospolity, (łac.) Barbarea vulgaris, potocznie zwany "barbarką" lub "zielem św. Barbary.
W tradycji w święto św. Barbary wkłada się ziarnka zboża i gałązki czereśni lub wiśni do wody, które mają zakwitnąć na Boże Narodzenie. Są to gałązki św. Barbary.
Barbórka
Barbórka - 4 grudzień wczesnym rankiem orkiestra górnicza robi pobudkę maszerując ulicami miasteczek i osiedli górniczych do Kościoła na Mszę Św. Górnicy grali m.in. swój hymn.Tak zapamiętałam z dziecięcych lat...Tatę, polerującego swoją trąbkę i mamę sprawdzającą stan munduru górniczego.Naszym zainteresowaniem zawsze było czako - czapka z pióropuszem.
Obecnie kolory pióropusza mają różne znaczenia: zielony - oznacza członka nadzoru, biały - sztygara, czarny - zwykłego górnika, czerwony - członka orkiestry górniczej.
Barwami górniczymi są czerń i zieleń.
Czerń symbolizuje ciemności podziemia.
Zieleń symbolizuje uczucia pracującego górnika, tęskniącego do przyrody i światła.
Pamiętam także modlitwę z dzieciństwa nauczoną przez mamę -Święta Barbaro patronko górników módl się za moim tatą i strzeż go od złego.
Ten akt strzelisty z codziennego paciorka wypowiadany z wiarą, pewnie ustrzegł mojego tatę od wypadku w kopalni. Dożył wieku emerytalnego choć nie cieszył się nim długo. Górnicy przeważnie krótko żyją na emeryturze.
Gdy tato wychodził do pracy zawsze mówił do nas "Zostańcie z Bogiem", mama odpowiadała "Idź z Bogiem".
Najweselej było po Mszy. Z tatą przychodziło przeważnie kilku kolegów czasem z rodzinami. Siadali w ogródku i zaczynało się biesiadowanie.Do instrumentów dętych była włączana harmonia. Granie śpiewanie i tańce.To nic że czasem było śnieżnie albo mokro.
Pogoda w Barbórkę wróżyła pogodę na Boże Narodzenie.
Barbórka po wodzie Boże Narodzenie po lodzie.
Teraz większość kopalni pozamykanych. Władze wolą bogacić innych kupując tani i fatalny węgiel. Może górnicy z tych nielicznych, pozostawionych, świętują....
Inni wyciągają z szaf mundury na ten jeden dzień w roku by iść do Kościoła i pomodlić się za tych co w kopalniach zginęli i za tych co jeszcze pracę mają...
W naszej Parafii pewnie w modlitwie wspomnimy Darka Kmiecika. Zginął w swoim domu przywalony,wraz z rodziną, ścianą....co prawda nie z węgla ale....
Wspomnienie jego reportażu.
Inne tematy w dziale Rozmaitości