Prezydencki minister powinien powściagać język. Powinien unikac pyskówek. Powinien podnosic godność urzędu a nie ją obniżać. Powinien powiększać wokół prezydenta pole dla różnych opcji politycznych. Tomasz Nalęcz, który zwykle był dość stonowany w wypowiedziach od jakiegos czasu zmienia sposob wyrazu. Nie wiem czy to po to żeby być uważany za wyrazistego czy tez chce być na siłę ekstrawagancki. W każdym bądź razie często się ostatnio wciela w kogoś innego. Zupełnie to do niego nie pasuje. Nie dość, że mu to nie wychodzi to jeszcze szkodzi wizerunkowi Komorowskiego. Jego dzialanie może powodowac ponowne totalne upartyjnienie tego urzędu, takie z jakim mielismy do czynienia przy poprzedniej prezydenturze. Jeżeli nie zmieni się jego zachowanie, to prezydent powienien pilnie znaleźć jakiegoś innego frontmena.
Inne tematy w dziale Polityka
