Myth Buster Myth Buster
313
BLOG

Dlaczego AK nie pomogła buntowi w Auschwitz

Myth Buster Myth Buster Polityka Obserwuj notkę 38

W rocznice wyzwolenia zawsze pada to pytanie. Trzeba przyznać, że całkowicie zasadne. O ile Amerykanie i Brytyjczycy mogli się słusznie wahać ze względu na granice zasięgu operacyjnego lotnictwa oraz niecelowość militarną operacji o tyle dla AK był to cel idealny.

Na początku 1944 roku dowództwo AK (Bór i Janke) rozważało atak na obóz smierci ale jedynie w ramach akcji Burza co dowodzi miernej zdolności analizy sytuacji. Domniemana współpraca wojskowa z sowietami na zasadach partnerskich była mrzonką jeszcze długo przed Wilnem. Sytuacja polityczna ją po prostu wykluczała. Jak dowództwo AK doszło do przekonania, że dowódcy polowi armii czerwonej mają dyspozycje do wydawania decyzji polityczno-administracyjnych do dziś pozostaje niewygodnym pytaniem.

Auschwitz w 1944 był celem idealnym. To już nie 1942, kiedy wielu nie wierzyło że obozy zagłady w ogóle mogą istnieć. W 1944 mozna bylo juz tylko unikać świadomości. Niemcy przegrywali już wtedy wojnę i szanse na wysyłanie znacznych sil żeby zatrzeć wszystkie ślady buntu i ponownie uruchomić fabrykę śmierci były najmniejsze w historii. Opozycja wobec Hitlera była wtedy najmocniejsza.

Nie chodzi tu bynajmniej o frontalny atak z zewnątrz. Raczej dobrze przygotowany bunt, tylko tyle broni żeby obezwładnić SS, czyli 100szt plus trochę granatów. Zanim Niemcy zmobilizowaliby siły zewnętrzne do pacyfikacji, bunt byłby rozlany daleko ponadto co stało się w Sobiborze. Dla uczciwości poziom strat należy liczyć na ponad 80%, co jak na przeżywalność w obozie zagłady jest bardzo optymistyczną rachubą.

Zysk polityczny bezwzględnie wyższy niż teatralne gesty Burzy i PW.

Myth Buster
O mnie Myth Buster

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka