Zalobe odfajkowano. Leb podnosza ci, ktorym nie byla ona we smak. Znalazl sie wsrod nich, jako jeden z pierwszych, Chevalier. Drwi, jatrzy i judzi cale dwa akapity. Zachlystujac sie swoja wizja PiSowskiej i narodowej opozycji, jatrzy, ironizuje... i wierzy swiecie, w to co pisze. A jesli nie wierzy, to modli sie o wiare w PiS maly, podly, zacietrzewiony, zagubiony w nienawisci i jadzie.
W czasie dla mnie tak trudnym, rozmawiam z bardzo duza iloscia ludzi, nie tylko zwiazanych z PiSem. Wszyscy sa w bolu nieukojeni, zaszokowani i pelni obaw. Sa tacy, co na wiesc o tragedii zaczeli od mycia podlog, dlugiego spaceru czy remontu kuchni. Jakiekolwiek dzialanie pozwala na chwilowe zapomnienie, na ulge od lez niewyplakanych. Sa tacy, ktorym troska o Polske nie pozwala na pograzenie sie w rozpaczy. Sa tacy, ktorzy zupelnie trzezwo poszukuja odpowiedzi na pytania, ktore zaczynaja rosnac w lawinowym tempie.
Chevalier, przy wtorze Sadurskiego, obsmiewa ich bezlitosnie i nienawistnie. Zacheca do generowania jak najgorszych zachowan ze strony narodu. Ma nadzieje, ze ten, rozpedzony judzeniem, w zaslepieniu nie zauwazy, ze grunt tuz-tuz. I znajdzie swoj koniec w wyborczym odpowiedniku Smolenskiego lasku.
Linku nie podaje, bo wisi sobie ten paszkwil na SG Salonu. Znak czasow, panie i panowe?
Inne tematy w dziale Polityka