Krótkie podsumowanie najważniejszych wydarzeń ostatnich 48 godzin. Otóż nasi zorganizowali ważną międzynarodową konferencję w sprawie Bliskiego Wschodu. Po prostu jako niestały członek (hm… że taki niby miękki?) Rady Bezpieczeństwa ONZ pomagamy naszemu strategicznemu sojusznikowi ratować świat.
Dzień pierwszy.
Szef polskiego MSZ pan Czaputowicz próbuje elegancko zetrzeć pianę wściekłości z irańskich ust dwojąc się i trojąc w przekonywaniu, że owa konfa nie jest broń boże antyirańska, ale pokojowa, pacyfistyczna i w zasadzie to wszystkim robimy dobrze. W sukurs przychodzi mu z iście jankeską subtelnością Pompeo mówiąc, że „bez konfrontacji z Iranem nie będzie pokoju na Bliskim Wschodzie”, a po chwili tym, którzy jeszcze nie zrozumieli, sprawę wyjaśnia Netanjahu: „Kraje arabskie zasiadają wspólnie do rozmów z Izraelem, żeby przybliżyć nasz wspólny interes, czyli wojnę z Iranem”. Pan Czaputowicz chwilowo przestał mówić cokolwiek…
Ale to była tylko gra wstępna. Taka rozgrzewka, bo w zasadzie nam to w sumie rybka, czy ktoś zbombarduje Teheran, czy Tel Aviv…
Zatem do rzeczy: żeby atmosfera zrobiła się bardziej familiarna Pompeo wygłosił laudację na rzecz gospodarzy (czyli niby nas) w postaci peanów o niejakim Franku Blajchmanie. To taki miły urzędnik piastujący stanowisko kierownika Wydziału Więzień i Obozów kieleckiego WUBP… Podobno robotny chłop, nie migał się od ciężkiej harówy, kiedy trzeba było to i rękawy zawijał, że niejednego „bandytę” z przesłuchania z dziurą we łbie wynieśli.
No dobrze, rozkręca się. Na koniec dnia pewna lekko już zetlała dziennikarka (ale za to z taaaaakim dorobkiem!), a prywatnie żona Alana Greenspana (tak, tego Greenspana) w swej relacji z Warszawy (przypominam: relacja podobno dotyczyła międzynarodowej konferencji na temat Bliskiego Wschodu) i przy okazji wywiadu z Mikiem Pencem, wiceprezydentem USA, opowiedziała światu, że podczas powstania w getcie w 1943 r. Żydzi "walczyli przeciw polskiemu i nazistowskiemu reżimowi".
Uff… pierwsze koty za płoty.
Dzień drugi, na szczęście ostatni.
Tym razem już bez gry wstępnej. Premier Netanjahu w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN: „Polacy pomagali Niemcom zabijać Żydów”. "Haaretz" podaje nieco inną wersję słów premiera Izraela: "Polacy współpracowali z nazistami i nie znam nikogo, kto kiedykolwiek byłby sądzony za takie oświadczenie".
Konferencja na szczęście trwała tylko dwa dni i już się skończyła. Chyba. Mam taką nadzieję…
Inne tematy w dziale Polityka