wiesława wiesława
671
BLOG

Podpowiadam Sowińcowi

wiesława wiesława Społeczeństwo Obserwuj notkę 38

O co chodzi profesorowi Glińskiemu? -  pyta Sowiniec w swojej dzisiejszej notce.

http://bukojer.salon24.pl/593254,o-co-chodzi-prof-glinskiemu

 

Profesor Gliński nie zwierzał mi się (zresztą nie miałam okazji, aby go poznać), więc dokładnej odpowiedzi na to pytanie nie znam. Spróbuję jednak podpowiedzieć Słowińcowi, jakimi przesłankami kieruje się profesor Gliński przyjmując propozycję Jarosława Kaczyńskiego, aby ponownie wystąpić w roli kandydata na premiera tzw. rządu technicznego.

Otóż każdy rozumny człowiek widzi, ze w ciągu ostatniego ćwierćwiecza państwo polskie zostało zredukowane do stanu wychodka, w którym smród bije od samej góry, a społeczeństwo „które walczyć o siebie nie umie” dyskretnie zatyka nos i udaje, ze to perfumeria.

W tej sytuacji aktualne stają się słowa z listu Józefa Piłsudskiego napisanego we wrześniu 1908 roku do jego ówczesnego przyjaciela Felka, czyli Feliksa Perla:

 

[...] w wychodku, jaki, jest nasze życie, żyć nie mogę, to ubliża – słyszysz – ubliża mi jako człowiekowi z godnością nie niewolniczą. Niech inni się bawią w hodowanie kwiatów czy socjalizmu, czy polskości, czy czegokolwiek innego w wychodkowej (nawet nie klozetowej) atmosferze – ja nie mogę! To nie sentymentalizm, nie mazgajstwo, nie maszynka do ewolucji społecznej, czy tam co, to zwyczajne człowieczeństwo. Chcę zwyciężyć, a bez walki, i to walki na ostro, jestem nie zapaśnikiem nawet, ale wprost bydlęciem, okładanym kijem czy nahajką. Rozumiesz chyba mnie […] chcę właśnie sobą, którego nazywano i szlachetnym socjalistą, i człowiekiem , o którym nawet wrogowie paskudztwa głośno nie powiedzą, człowiekiem zresztą, który ma trochę zasługi w kulturze ogólno-narodowej, podkreślić tę gorzką bardzo prawdę, że w społeczeństwie, które walczyć o siebie nie umie, które się cofa przed każdym batem, spadającym na twarz, ludzie ginąć muszą nawet w tym, co nie jest szczytnym, pięknym i wielkim. No to tyle. […]

 

Być może, Szanowny Sowińcze, profesor Gliński, tak jak Marszałek, ma poczucie godności i nie chce dłużej egzystować w tej wychodkowej atmosferze.

Pan, stary piłsudczyk, powinien to stanowisko zrozumieć.

 

 

Nawiasem mówiąc ten list Marszałka zrabowali sowieci w 1945 roku, z wszystkim co znajdowało się w Instytucie Piłsudskiego w Warszawie, i do dziś nie zwrócili.

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (38)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo