wiesława wiesława
484
BLOG

Co słychać w warszawskiej fabryce sprawiedliwości?

wiesława wiesława Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

We wrocławskiej fabryce sprawiedliwości obróbką reżysera Grzegorza Brauna od sześciu lat zajmuje się sędzia Krzysztof Korzeniewski. Sędzia Korzeniewski jest mało spostrzegawczy, bo nie dostrzega, że mogło dojść do sfałszowania podstawowych dowodów w sprawie, np. dokumentów policyjnych, z których wynika, ze ten sam policjant, który był badany alkomatem, jednocześnie w zupełnie innym miejscu był poddawany obdukcji lekarskiej.  Niezależnie od tej słabej spostrzegawczości, sędzia Korzeniewski stosuje niestandardowe metody przesłuchań świadków. Wezwany w charakterze świadka jeden z funkcjonariuszy policji zajrzał do sali rozpraw i poinformował sędziego Korzeniewskiego, że się spieszy. Sędzia okazał się być wyrozumiały i zapytał tylko czy świadek ma coś do powiedzenia w rozpatrywanej sprawie, a usłyszawszy odpowiedź odmowną pozwolił świadkowi na opuszczenie sali, uniemożliwiając w ten sposób oskarżonemu zadawanie pytań. Tym samym sędzia złamał podstawowe prawo oskarżonego – prawo do obrony.  

 

Działanie sędziego Krzysztofa Korzeniewskiego nie jest jakimś ewenementem, ale wydaje się być normą w fabryce sprawiedliwości III RP. Oto przykład z warszawskiego oddziału tej fabryki. W tej fabryce z kolei sędzia uniemożliwia przesłuchanie świadka prokuratorowi z pionu śledczego IPN.

 

W 2013 roku na wniosek Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie w Wojskowym Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpatrywana była sprawa byłego stalinowskiego prokuratora gen. Mariana R., oskarżonego o bezprawne pozbawienie wolności 17 osób. W akcie oskarżenia sformułowanym w grudniu 2012 r. prokurator Małgorzata Kuźniar-Plota zarzuciła gen. Marianowi R., że przez trzy lata, tj. od września 1951 r. do września 1954 r., jako prokurator wojskowy dopuścił się zbrodni komunistycznej będącej jednocześnie zbrodnią przeciw ludzkości. Chodziło o niedopełnienie obowiązku kontroli zasadności i terminowości aresztów. IPN podnosił, że oskarżony był szefem Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Warszawie i szefem VII oddziału Naczelnej Prokuratury Wojskowej, a więc organu, który zajmował się przestępstwami szczególnie niebezpiecznymi dla ówczesnego państwa. R. miał też obowiązek sprawowania kontroli nad zasadnością i terminowością środków zapobiegawczych. Jako urzędnik państwowy dopuścił się czynów, które nie tylko były przestępstwem urzędniczym, ale pociągały za sobą bezprawne pozbawianie wolności. R. usankcjonował bezprawne pozbawienie wolności 17 osób (jedna z nich spędziła w areszcie 44 dni bez formalnej decyzji o aresztowaniu).

Wszyscy zatrzymani należeli do antykomunistycznych formacji niepodległościowych: Oddziałów Pomocniczych Armii Krajowej, Obrońców Korony, a następnie Podziemnej Organizacji Wolność i Niepodległość, Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Pod postanowieniami o czasowym aresztowaniu podpisywał się ówczesny major Marian R.

Prokurator Małgorzata Kuźniar-Plota złożyła wniosek o przesłuchanie w charakterze świadka płk. Zbigniewa Domino, w latach 1956-1959 prokuratora Naczelnej Prokuratury Wojskowej, członka PRL-owskiej tzw. komisji Mazura, która miała zbadać działalność Informacji Wojskowej, prokuratury i sądów wojskowych do 1956 roku. Prace tej komisji zakończyły się sporządzeniem sprawozdania, w którym uznano, że wprawdzie do wydawania bezprawnych wyroków dochodziło, ale ściganie karne wszystkich osób winnych jest niemożliwe. Komisja wnioskowała o wdrożenie postępowania karnego „tylko w stosunku do tych osób, o których winie nabrała głębokiego przekonania”.

Sąd, któremu przewodniczył sędzia ppłk Robert Gmyz, wniosek prokuratora oddalił, uznał bowiem, że „dowód z przesłuchania tego świadka jest nieistotny i nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.”

Prokurator Kuźniar-Plota stwierdziła, że w swojej karierze nie miała jeszcze do czynienia z takim przypadkiem, aby sędzia a priori oddalił wniosek o przesłuchanie świadka. Również prok. Marcin Gołębiewicz, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie, uznał sytuację za niecodzienną:

Nie spotkałem się wcześniej z tym, żeby sąd oddalił wniosek dowodowy przedstawiony w akcie oskarżenia. Zwłaszcza że chodziło tu o przesłuchanie tak istotnego świadka, płk Domino był przecież sekretarzem w komisji Mazura, w związku z czym dysponuje rozległą wiedzą w zakresie nieprawidłowości w postępowaniach z lat 40. i 50. prowadzonych w prokuraturze i sądach wojskowych.

Prokurator IPN żądał dla Mariana R. kary 3,5 roku więzienia. W swoim końcowym wystąpieniu Kuźniar-Plota uzasadniała, że jako wykształcony prawnik Marian R. miał świadomość zarówno bezprawności swojego działania, jak i systemowego stosowania niepraworządnych środków w okresie stalinowskim. Uznala też, że jego czyny wypełniają znamiona i zbrodni komunistycznej, i zbrodni przeciw ludzkości, bo były to represje w celu „złamania” więźniów, podejmowane z przyczyn politycznych.

Wojskowy Sąd Okręgowy pod przewodnictwem ppłk. Gmyza nie podzielił tych opinii zawartych w akcie oskarżenia i 15 listopada 2013 r. sprawę umorzył. Zdaniem sędziego ppłka Gmyza, Marian R., będąc tylko urzędnikiem, nie akceptował stosowanych przez aparat bezpieczeństwa brutalnych metod śledztw oraz fikcyjnych oskarżeń i wyroków skazujących, a tylko… podpisywał dokumenty. Sędzia zakwestionował również celowość i sens podciągnięcia zarzucanych czynów pod definicję zbrodni komunistycznej i zbrodni przeciw ludzkości.

 

Prokurator  Kuźniar-Plota zaskarżyła ten wyrok i złożyła wniosek o jego uchylenie. do Najwyższego Sądu. Sąd Najwyższy, który dopatrzył się uchybień Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie, zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. W rezultacie 18 września sprawa wróci na wokandę Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie, który  ponownie zbada sprawę byłego stalinowskiego prokuratora gen. Mariana R.,  i przesłucha płk. Zbigniewa Domino.

 

http://www.naszdziennik.pl/wp/88467,korekta-po-sedzim-gmyzie.html

 

 

 

 

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo