JacekGan JacekGan
627
BLOG

Senat po 1793 jeszcze się nie odrodził

JacekGan JacekGan Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

            Wynaturzenia systemu politycznego są powodowane przez ciągłe chaotyczne generowanie niedopracowanych ustaw i nowych instytucji. Przyczyną jest zaniedbanie i degeneracja procesu legislacyjnego. Ustawy - z woli ciągłego wygrywania lokalnych zaściankowych konfliktów są generowane w atmosferze pośpiechu jeśli nie histerii. Powstałe w ten sposób prawo spełnia  wymagania jedynie kilku najsilniejszych lobbystów.

            Proces legislacyjny trzeba przywrócić z wszystkimi jego normalnymi elementami: konsultacją środowiskową/instytucjonalną, wyczerpującym temat procedowaniem w Sejmie i Senacie oraz  karencją tj. okresem, po którym ustawa wchodzi w życie. Inaczej państwo dostanie zadyszki i żaden Trybunał Konstytucyjny nie pomoże. A wtedy jak to zwykle bywa przy słabym państwie zaczną "pomagać" potężni "partnerzy" zagraniczni. 

            Spotyka się wśród polityków i w społeczenstwie głosy rozczarowania pracą Senatu. Tak było zawsze kiedy Senat zaniedbywał swoje obowiązki.  Niestety likwidacja Senatu to jak wynika z mojej analizy to kolejna fatamorgana. Nie jest to rozwiązanie optymalne. Cały ciężar procesu ustawodawczego spadłby wtedy bowiem na komisje ustawodawcze Sejmu, które nie mają najmniejszego pojęcia jak wygląda praca takich komisji w parlamentach jednoizbowych, gdyż w PRL większość decyzji była podejmowana POZA Sejmem. Parlamenty jednoizbowe są tylko w Szwecji, Izraelu i Ukrainie. Całość prac ustawodawczych jest tam kierowana przez taką jedną komisję. Nie można pominąć w konsultacjach  i analizie problemu żadnej z instytucji czy środowisk, ktorych dotyczy ustawa, gdyż grozi to b. poważnymi konsekwencjami dla państwa.

            System dwuizbowy ma na tym polu znacznie więcej wentyli bezpieczeństwa, szczególnie w sytuacji kiedy generalnie organizacja pracy nie jest absolutnie perfekcyjna i nie podległa bezwzględnej dyscyplinie. Senat ma tu szansę przeprowadzić dodatkowe konsultacje i ekspertyzy. Całkiem prawdopodobne, że np. Ukraina rozumiejąc ograniczenia parlamentu jednoizbowego powoła niezadługo izbę wyższą parlamentu, właśnie po to aby poprawić jakość procesu legislacyjnego. Zresztą spokojnie możnaby zrobić parę doktoratów porównując w/w 3 kraje. Wnioski będą oczywiste. 

            To co jest smutne, to obecna forma pracy i druzgocące kompletne procedowanie uchwał PARTYJNIACTWO W SENACIE. Działalność senatorów sprowadza się do bezustannej wojny już nie politycznej bo to byłoby spieraniem się o zasady, a zwykłej brutalnej partyjnej - o popularność w mediach i ośrodkach badania opinii publicznej. Partyjniactwo  to wynika z faktu, że kandydaci są zgłaszani i finansowani przez partie polityczne i w związku tym muszą być lojalni w stosunku do sponsorujących ich partii. W rezultacie wchodzą tam nierzadko ludzie mający mgliste albo żadne pojęcie o geopolitycznej sytuacji Polski. Od czasu do czasu wyraża sie to w publicznym manifestowaniu porzucenia problemów geopolitycznych Polski odwołując się do uczuć patriotycznych. Tymczasem to nie jest wg mnie żaden patriotyzm a zwykłe chowanie z rozpaczy głowy w piasek wg zasady: "nie interesuję się referencją międzynarodową polskiego prawa bo nie mam o tym bladego pojęcia.

            Znajduje to też odzwierciedlenie w bierności Sejmu, np. w okresie negocjowania i podpisywania przez Polskę Traktatu Lizbońskiego prezydent Lech Kaczynski wskazywał na potrzebę uzupełnienia konstytucji o rozdział określający relację pomiędzy prawodawstwem polskim i prawodawstwem UE. Pomysł był krytykowany a następnie wyśmiewany przez polityków o zredukowanej znajomości stosunków międzynarodowych. W rezultacie w Polsce odpowiedniej zmiany konstytucji nie dokonano, natomiast owszem dokonano jej w Niemczech.

            Niedrożny proces legislacyjny powoduje, że ustawodawstwo jest obarczane coraz wiekszą ilością wad. W wielu demokracjach próbuje się temu zaradzić poprzez powołanie Trybunału Konstytucyjnego, który bada uchwalone i już obowiązujące ustawy. Ponieważ jednak Trybunał może zajmować się ustawami tylko po złożeniu doń odpowiedniego wniosku przez upoważnione instytucje, to krytyczna analiza wadliwych ustaw rozciąga sie w czasie nieskończenie, zwiększając wszystkie wynikłe z tej sytuacji szkody. To miało miejsce w ciągu ostatnich kilkunastu lat w Polsce. Znaczenie TK oczywiście systematycznie wzrastało im bardziej partyjniacki i z tego powodu niezdolny do aktywnego uczestnictwa w procesie legislacyjnym stawał się Senat.

            Jednoizbowy parlament epoki PRL był oderwaniem Polski od korzeni tak silnym, że Senat do tej pory nie może się odrodzić. To PRL ze swoim zmarginalizowanym jednoizbowym parlamentem i przewodnią rolą parii komunistycznej przyczynił sie do braku znajomości historii polskiego parlamentaryzmu do tego stopnia, że teraz można usłyszeć, że "dwuizbowe zgromadzenie jest jakimś małpowaniem" cudzych wzorów. 

            Kandydaci na senatorów powinni być mianowani przez instytucje mające obszerną wiedzę o polityce państwa i o polityce globalnej a być finansowani z budżetu państwa, podobnie jak partie polityczne. Taki senat stanowiłby referencję kompetencyjną - platformę odniesienia polskiej sytuacji geopolitycznej. Zgłaszanie kandydatów do Senatu przez samorządy nie ma w tym przypadku większego sensu bo w samorządach są eksperci od praktyki lokalnej i krajowej a w problematyce międzynarodowej będą raczej oderwani od rzeczywistości. Ustalanie relacji pomiędzy polskim prawem a prawem i umowami międzynarodowymi powinno być realizowane właśnie w tak zreformowanym Senacie. Natomiast w Sejmie byłaby zgromadzona kompetencja polityki wewnętrznej wszystkich szczebli. 

            Dlatego reforma Senatu jest naprawdę niezbędna i to dość pilnie.

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

JacekGan
O mnie JacekGan

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka