Narodowiec1906 Narodowiec1906
307
BLOG

Jeden dobry sygnał po referendum

Narodowiec1906 Narodowiec1906 Polityka Obserwuj notkę 0

 Referendum w Warszawie zakończyło się, jako nie mieszkaniec stolicy pozwolę sobie skomentować jego nieoficjalny na razie wynik a może nawet nie tyle wynik co wniosek, który po przybliżonej frekwencji z poszczególnych dzielnic się nasuwa. 

Główną twarzą kamapnii referendlanej był niejaki Piotr Guział, niegdyś członek SLD obecnie lewicowiec ale formalnie bezpartyjny ukrywający sie za fasadą Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej aktualny burmistrz dzielnicy Ursynów. Co ciekawe to właśnie na Ursynowie frekwencja była najniższa spośród podanych wyników frekwencji. O czym to zatem świadczy? Może o niezadowoleniu z rządów Guziała na Ursynowie co dla mnie nie byłoby żadnym zdziwieniem. Guział ma na koncie takie dokonania jak wieszanie tęczowej flagi na budynku urzędowym w dniu parady homoseksualistów.

Tak sytuacja miała się w czerwcu 2011 roku:

 

Nie wiem jakie są aktualne wyniki zarządzania Guziała dzielnicą ale jednak fakt, że akcja organizowana przez Guziała spotkała się z taką reakcją mieszkańców Ursynowa o czymś swiadczy. Sam Guział generalnie nie ukrywa swoich planów zostania prezydentem stolicy, wszak w polityce na szczeblu centralnym mu się nie wiodło, nieskutecznie ubiegał się o miejsce w Sejmie i Parlamencie Europejskim. Udało mu sie zostać radnym więc zaczął wszem i wobec ogłaszać, że jest przeciwnikiem udziału partyjnych szyldów w samorządach.

To na lewicy akurat nie jest przypadek odosobniony, w Krakowie tez mamy takiego pana, obecnie bezpartyjnego, ba mającego nawet na koncie własny komitet wyborczy i angażującego się w inicjatywę prezydentów miast, którzy mieli wprowadzić swoich kandydatów do senatu w ostatnich wyborach. Jednocześnie cały czas Majchrowskiego wymienia się jako potencjalnego kandydata SLD w wyborach prezydenckich. Kraków przez Majchrowskiego zarządzany jest fatalnie ale oczywiście można powiedzieć, ze to nie świadczy o Guziale. No niby nie, ja jednak zawsze miałem sceptyczny stosunek do ludzi lewicy na jakimkolwiek polu, wszak największe afery kolesiowsko-finansowe to sprawki lewicy, ta opcja chyba tak ma. Zresztą jak nie afery to angażowanie bądź co bądź jakiejś powagi urzędu do promowania tęczowych środowisk jak w przypadku Guziała.

Niska frekwencja w tym referendum daje nadzieję na nikłe szanse Guziała w wyborach prezydenckich w Warszawie, nie chciałbym, żeby powaga ratusza stolicy była wykorzystywana w ideologicznej walce lewaków, nie chiałbym też, żeby lewak Guział rządził Warszawą w której co roku odbywa się Marsz Niepodległości i inne manifestacje. Pamiętajmy też, że to ratusz decyduje choćby o przyznawaniu lokali, chyba nikt nie chce by powtórzyła się akcja z przyznawaniem preferencyjnych warunków wynajmu dla lewicowych środowisk jak chociażby Krytyka Polityczna.

Referendum pokazało, że jest wielka rzesza przeciwników PO, jest wielka liczba niezadowolonych, pewnie w jakimś sensie zbytnie upolitycznienie tej kampanii zaszkodizło frekwencji, ale jest to też sygnał, że Guział nie nadaje się na twarz kampanii opozycji ani nie ma raczej szans wyjścia na lidera przemian w stolicy. To referendum nie zachwiało wcale pozycji Kaczyńskiego, którego media atakowałyby bez względu na ważność czy nieważność głosowania, największą klęskę poniósł główny jego organizator, który chyba nie zdaje sobie sprawy z tego faktu.  

Nie był w stanie zmobilizować mieszkańców stolicy, którą zarządza w tym pewnie znacznej liczby ludzi, którzy na niego głosowali, stał się z jednej strony inicjatorem nieudanego przedsięwzięcia które i tak zostało odczytane jako przedsmak politycznej walki o władzę w Polsce między Tuskiem a Kaczyńskim. To daje duże nadzieje, ze przyszłym roku prezydentem stolicy nie będzie ani przedstawiciel pogrążającej Polskę w kryzysie PO ani niebezpieczny ideologiczny lewak.  

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka