Neda Neda
61
BLOG

Królewska córka

Neda Neda Kultura Obserwuj notkę 2

Nie potrafię udawać, że jestem piękna. Przecież siebie nawet nie widzę, tak jak ty mnie nie widzisz. Tylko że ja nie widzę siebie nawet, kiedy zamknę oczy. Drobna, delikatne fale złotych włosów, oczy, w których coś jest, jakiś smutek, żal i niepewność. Milczące usta, na których marnie szukać śladów uśmiechu…tak mówią. Cała ja, a może pół mnie albo jeszcze mniej. Z zewnątrz nie widać przecież środka. Czym byłaby forma bez treści? Pustką, pustką domu, pustelnią, pustostanem. A przecież jestem ja, ja – kobieta, podobno. Ja – człowiek, na pewno. Dziecko, które dziś płakało. Istota żywa. Jakiś cud, krew i kości, duch, który nie ma przełożenia na cielesność. Dusza ludzka, która jest nieśmiertelna, jak te słowa, których zarzucam sieci...

Jestem Julią i mam lat tysiąc; metryka nie jest ważna.

Właściwie nie jestem Julią.

Jestem królewską córką.

Jestem Nedą. Jestem Judytą. Jestem Sulamitką. Jestem Antygoną. Jestem Kleopatrą. Jestem Salomeą. Jestem Solweigą.

Najbardziej jestem jednak Ofelią...

Imion mam mnóstwo. Niektóre lubię bardziej, inne mniej. Nie jestem Anną ani Anią (nie lubię tego imienia, już wolałabym indiańskie „poczęta na zgliszczach”..). Mogłabym być Zuzanną albo Basią, tak, Basią byłabym chętnie. Nieco mniej podoba mi się imię Pelagia. Honoratę akceptuję przez szacunek do prababki, która żyła długo i dobrze jej się powodziło tu, na ziemi.     

 

Na imię mam Sabina. Ale moje prawdziwe imię to Wolność.

Miło cię poznać, Andrzeju.

 

***

 

Jadła, ale kanapka jej nie smakowała. Po prostu nie chciała jeszcze iść spać i dlatego zapychała swoje wnętrze. Chciała je zagłuszyć. Chciała, żeby tej nocy – nocy wcale nie było. Miała być próżnia, spokój i zapomnienie.

Przybywam w sobotę z odsieczą i butelką wina! – jeszcze raz przeczytała wiadomość i trochę się uspokoiła. Będzie dobrze – pomyślała – W końcu teraz już musi być dobrze. Siedem tłustych lat i basta! Uśmiechnęła się. Taka była ładna kiedy się uśmiechała…

 

Neda
O mnie Neda

... moich słów Nasiona spadły na suchą Glebę i nie wyrosły. To moja wina. E.M.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura