Z zewnątrz wszystko wygląda inaczej. Jest dom i dwuosobowa rodzina, w perspektywie rybki, bo gdzie by tam pies, w końcu oboje pracują po kilkanaście godzin. Podobno nadal się lubią, sami tak twierdzą. Inni nazywają to wielką miłością i cudem – w tych czasach, kiedy wszyscy mają wszystko, a nikt nie ma nikogo, być razem, od miesiąca, to musi być więcej niż kwestia przypadku...
Z zewnątrz wszystko wygląda inaczej. W środku jest przytulnie i ciepło, czasem zastanawiająco i niepewnie, zdarza jej się bowiem, przez sen, prosić – powiedz coś, nie widzisz, że jestem smutna?! A potem spokojnie zasypiać w jego objęciach. W końcu to „duży chłopak”, jak mówią. W swoich ramionach bez trudu (choć nie bez woli poświęcenie) pomieści(łby) cały jej rozedrgany kosmos…
... moich słów Nasiona spadły na suchą Glebę i nie wyrosły. To moja wina. E.M.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura