neosofista neosofista
407
BLOG

Preludium wojny

neosofista neosofista Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Nie chce mi się rozwijać tematu. Tłumaczyć, na jakich przesłankach buduję swoje wnioski. Ot, taka luźna dygresja - na podstawie ogółu obserwacji i dot. wniosków mi się pojawiła w głowie i postanowiłem się z nią podzielić, a muzom. Bez znaczenia, czy to czytasz, czy rozumiesz i kim jesteś. Potraktuj to, jako wpis w prywatnym pamiętniku...

Po lekturze tego postu: https://www.facebook.com/studiowschod/posts/1419611118218452

na fanpageu fb Studia Wschód dot. aktywności rosyjskiej armii, taki mi się komentarz spłodził, którym się z Wami dzielę:

"Zabawię się w proroka. Co nas czeka w perspektywie 6 miesięcy? Wielki Deal USA - Rosja. A Rosja przygotowuje się do tego. USA będą chciały wciągnąć Rosję w walkę przeciwko Chinom - jak mi się wydaje. Walkę niekoniecznie kinetyczną - chcąc jednak zapewnić sobie w ROsji strategiczny odwód. I zaoferują im w zamian Nową Jałtę.

Nowa Jałta, to uznanie status quo. Z Białorusią i Ukrainą, jako strefami buforowymi. Naddniestrzem i Mołdawią, jako strefami nieokreślonymi. Podobnie Gruzja na Kaukazie - strefa buforowa. Zniesione zostaną sankcje i nad aneksją Krymu Zachód przejdzie do porządku dziennego. Jeśli to się stanie, Chiny uznają to, jako zapowiedź agresji kinetycznej. Mogą, ale nie muszą, uderzyć wtedy pierwsze - atak wyprzedzający. USA są raczej poza ich zasięgiem. Za to Rosję, jako sojusznika USA, będą mieć za miedzą. A nie mogą sobie pozwolić na konfrontację z USA, mając wrogą Rosję za plecami. Co sugeruje, że pierwszym celem prewencyjnym dla Chin będzie... Rosja.

Jeśli dojdzie do dealu USA-Rosja, a tego objawem będzie zniesienie sankcji wobec Rosji, staniemy u progu realnej, kinetycznej wojny. Wojny spowodowanej uderzeniem prewencyjnym Chin na Rosję. Czysta taktyka i geostrategia... Czy to nastąpi? Nie wiem. Ale wiem, że

1) USA chcą mieć Rosję po swej stronie - i już zaczęły się wzajemne sondowania. Bez Rosji, USA nie dadzą rady w konfrontacji z Chinami.

2) Rosja też tego chce. Bo Rosja bez Zachodu, nie może się rozwijać i modernizować. I najchętniej Rosja byłaby takim "poważanym partnerem Zachodu", jak ją Niemcy i UE traktowały do aneksji Krymu.

3) Chiny są tego świadome. I na miejscu Chin, w obliczu takich czynników, jak Pułapka Tukidydesa + kryzys spowodowany koronawirusem, miałbym się na baczności. (Mez)alians rosyjsko-amerykański dla Chin, jest powtórką z rozrywki (Mao-Nixon), ale w innej konfiguracji. Tym razem, Chiny będą zagrożone, a nie mają przeciwwagi.

Wniosek - jeśli w ich akademiach wojennych stratedzy myślą klasycznymi kanonami, to na pewno rozważą co najmniej wojnę prewencyjną z Rosją. Pytanie nr 1) - jakie warunki brzegowe ustalą, za konieczne, do jej wypowiedzenia? 2) jakie warunki zmuszą ich do zaniechania takich planów? Jeśli rachunek zysków i strat przeważy w stronę wojny, to będziemy ją mieli..."

RH


PS by Edit

Taka jeszcze jedna reminiscencja... Pompeo mówił, że wierzy, iż Polska będzie miała niedługo dobre relacje z Rosją - to było kilka miesięcy temu, rzekomo w kontekście Iranu. Ale może nie o Iran chodziło...? Bo jakoś dziwnym trafem później wybiła sprawa Koronawirusa... Hm... 

neosofista
O mnie neosofista

Homo homini lupus est

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka