Na początek krótka lektura zalinkowanego materiału:
http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Kibice-zuzla-przeciw-Donaldowi-Tuskowi-
.. i jeszcze to:
http://www.rp.pl/artykul/662776_Kogo_popieraja_kibole.html
A następnie mój komentarz (głównie do pierwszego linku):
"Ręcami i nogami" się pod tym podpisuję! Na pohybel faszystowskim POpaprańcom i obłudnemu PRemierkowi! Taki z niego liberał jak z koziej d... trąba i to jerychońska! Fałszywy, obłudny, zakłamany... w miarę cenzuralnych słów mi brak na to forum, aby go opisać. To co zrobił on i PO w Polsce można podsumować jednym zdaniem: pora spuścić wodę! I nawet jakby PiS miał to im zafundować, to przecierpię 4 lata u władzy takich jak Ziobro (mam nadzieję, że Jarek mimo wszystko nie pozwoli mu na to, by wyrósł "za bardzo"). A oni akurat niczego tak bardzo się nie boją, jak "recydywy IV RP" - zastanówcie się! Może kurna warto?! Bo kogo gnoił PiS i Jarek u władzy?! Na pewno nie takich jak ja - jestem zwykłym zjadaczem chleba i za PiSu, obiektywnie na to patrząc, miałem dużo lepiej, jak teraz.
Ja na IV RP na pewno nie stracę. I tylko jeszcze się waham, czy zagłosować na Nową Prawicę JKMa, jak to wiernie czyniłem w wyborach parlamentarnych, nawet, kiedy startowali wespół z LPRem, czy może jednak wprost na PiS - który to PiS JKM nawoływał, aby niszczyć. Po prostu LOL - PO rządzi, PO realnie nam zagraża swoja indolencją i zapędami w cenzurze internetu i inwigilacji obywateli (liberałowie kuźwa ich mać), a JKM, - "wieszcz" nie napisze skąd, - otwarcie wzywał do niszczenia PiS na swym blogu, nadmieniając że ma "wspólny interes z Salonem" - tym samym Salonem, który on rzekomo chce od lat zniszczyć. Tym, który to tworzyła "lewica laicka" z dziećmi Czesława Kiszczaka!
Jakiż to wspólny interes ma ten Stary Cap z tymi ludźmi? "Czyny nie Słowa" - JKM może sobie mówić, że mu Salon śmierdzi, a jak przychodzi co do czego, to ostatecznie jeden, jedyny, którego Salon się rzeczywiście boi i którego chciałby fizycznie zniszczyć - Jarosław Kaczyński, staje sie dla JKMa wrogiem. A przecież "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" - co też można odwrócić - "wróg mojego przyjaciela, jest moim wrogiem" - wniosek prosty: Jarosław Kaczyński obnaża rzeczywiste sympatie JKMa. I teraz mam zagwozdkę: czy głosować na PiS, akceptując w PiSie jego lidera: Jarosława Kaczyńskiego i żywiąc niekiedy bardzo głęboką awersję do zaplecza politycznego PiS - czyli ludzi, którymi się Jarek otacza, czy też zagłosować na Nową Prawicę JKMa - żywiąc awersję do JKMa, ale wierząc w młodych, zdolnych i naiwnych chłopaków z jego otoczenia - idealistów, którzy w przeciwieństwie do Starego Capa, wierzą w to, co on pisze i mówi...? Co Wy byście wybrali?
Z poważaniem,
Radosław M. Herka
Inne tematy w dziale Polityka