Oscar Boris Velder Oscar Boris Velder
877
BLOG

"PODWÓJNY KOCHANEK", czyli podwójność ...

Oscar Boris Velder Oscar Boris Velder Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

image


Film Francoisa Ozona /wg. własnego scenariusza/ pt. "Podwójny kochanek" miał banalny plakat i nudny zwiastun, ale chciałem sprawdzić rzeczywistą formę reżysera "Basenu".

Chloe /Marine Vatcth- piękna i .../ główną bohaterkę, poznajemy w momencie fundamentalnego zwrotu w jej życiu, /poztrzyżyny-symboliczne pożegnanie/ kiedy przestaje być wieszakiem na wybiegu. Po spartolonym USG trafia na kozetkę /fotel i łóżko/ psychologa Paula Meyera /Jeremie Renier- w podwójnej roli tytułowego kochanka/. Zaczyna się terapia - ona mówi on słucha - która kończy się obustronnym miłosnym wyznaniem z konsekwencją wspólnego zamieszkania. Miesiąc miodowy zakłóca, i wprowadza niepokój znalezienie przez Chloe paszportu ze zdjęciem ukochanego na nazwisko Louis Delord. Wkrótce, jadąc autobusem z pracy w muzeum / ochroniarka - nareszcie nikt na nią nie patrzy/ zauważa Paula /powinien być w szpitalu/ rozmawiającego z kobietą. Wraca pod ten adres, gdzie znajduje gabinet psychiatry Louisa Delord. Umawia się na sesję i spotyka ... swojego ukochanego, który okazuje się bratem bliźniakiem Paula. Oczywiście Louis zostaje terapeutą-kochankiem Chloe, prowadząc terapię poprzez uprawianie seksu, jakże odmiennego od tego "domowego". Paul i Louis, to dwie całkowicie różne osobowości - szarość i ciemność. Paul nie toleruje kotów. Louis mieszka z ukochanym, pięknym szylkretem. Nawet kozetka ich różni.
 
W czasie seansu zorientowałem się, że przeżywam swoistego rodzaju deja vu. Zobaczyłem sceny i poczułem klimat, tak jakby z filmów Romana Polańskiego. Było "Dziecko Rosemary", "Wstręt", "Lokator" i oczywiście "Nóż w wodzie". Hołd, inspiracja czy celowy zabieg? Film Ozona, to studium szaleństwa i narastającego obłędu, poddanych manipulacyjnej terapii na nieświadomym pacjencie. Co gorsza od tej podwójności ludzkiej natury nie są wolni jedni i drudzy.
 
Na seans "Podwójnego kochanka" trafiłem przez zupełny przypadek, gdyż przyszedłem po bilet na "Opętanie" Andrzeja Żulawskiego. Czy podwójny kochanek, rozbuchany i perwersyjny seks, szaleństwo, mroki ludzkiej natury po klaustrofobiczny i surrealistyczny klimat z filmu Żuławskiego były inspiracją dla Ozona? - tego jeszcze nie wiem.

I to zakończenie filmu Ozona ... Uciec jak najbliżej. 

obv




https://youtu.be/9cWnubJ9CEw

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura