szpak80 szpak80
1173
BLOG

Polsko-niemiecka "umowa likwidacyjna" 1929. Protesty, wiece i...

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

...demonstracje.

 "Jak grom z jasnego nieba uderzyła w narodową opinję publiczną wiadomość o układzie likwidacyjnym z Niemcami, podpisanym w dniu 31 października w Warszawie przez przedstawicieli polskiego M.S.Z. i przez posła niemieckiego w Warszawie, Rauschera. Do ostatniej chwili społeczeństwo nie było zupełnie informowane z przebiegu toczących się rokowań - i nikt nie przypuszczał, że ze strony polskiej poczynione będą tego rodzaju ustępstwa.

 Postanowienia traktatu likwidacyjnego są wprost groźne dla całej naszej przyszłości. Nietylko przez zrzeczenie się prawa likwidacji mienia niemieckiego pozostawiają w rękach niemieckich 50.000 hektarów wielkiej własności ziemskiej - ale, co najważniejsze, rezygnują z prawa pierwokupu 12.000 osad Komisji Kolonizacyjnej, na których żyje około 80.000 kolonistów niemieckich. Osady te rozsiane są głównie na Pomorzu i w powiatach nadnoteckich, a więc w okolicach nietylko najbardziej stosunkowo zniemczonych, ale najbardziej także atakowanych przez Niemcy w ich dążnościach rewindykacyjnych.
 W zamian za te ustępstwa, które sami Niemcy nazywają "zwycięstwem niemczyzny o dziejowem wprost znaczeniu" - strona niemiecka wyrzekła się swych pretensji finansowych do Polski przy jednoczesnem zrzeczeniu się takichże pretensyj polskich do Niemiec. Jak jednak stwierdza znaczna część dzienników niemieckich, podczas gdy prentensje niemieckie miały w dużej mierze charakter papierowy i trudne były do wyegzekwowania - to pretensje Polski były o wiele realniejsze [wsparte przez postanowienia Traktatu Wersalskiego] (m.i. wyrzekliśmy się odszkodowania dla przemysłu łódzkiego za rekwizycje i spustoszenia, poczynione przez Niemców podczas okupacji, których wysokość oceniana jest na 800 miljonów złotych!). (...)"

Jako wyraz protestu organizowano wiece, zebrania i demonstracje, domagano się by Sejm odrzucił umowę, szczególnie aktywne były organizacje młodzieży narodowej.

Miastem, które jako jedno z pierwszych zamanifestowało swoją niezgodę był Poznań, gdzie na wiec zwołany przez Stronnictwo Narodowe (12.11) licznie przybyli mieszkańcy, z których znaczna część nie dostała się do sali, gdzie przemawiali mówcy z posłem prof. Winiarskim, senatorem Seydą i posłem Milczyńskim na czele. Głos zabrali również przedstawiciele młodzieży - prezes Młodzieży Wszechpolskiej - Zdzisław Jaroszewski oraz p. Płonczyński z OWP.

Fragment oświadczenia p. Płonczyńskiego: (...) Nie walczyliśmy już, jak starsze pokolenie, bezpośrednio z zaborcą w czasie niewoli o ziemię polską. Ale idea obrony naszego dziedzictwa narodowego przed zachłannością niemieckiego "Drang nach Osten" pozostanie naszym pierwszym narodowym nakazem i obowiązkiem. Składając hołd wszystkim obrońcom ziemi polskiej, składając hołd tym zwłaszcza, którzy z Romanem Dmowskim na czele, wywalczyli nam granicę zachodnią oraz zapewnili nam w Traktacie Wersalskim prawa, gwarantujące odniemczenie naszych ziem zachodnich, zapewniamy, że żadne umowy likwidacyjne, żadne ustępstwa nie powstrzymają młodego pokolenia polskiego od obrony ziemi polskiej. (...) Od naszej ziemi wara!"

W Poznaniu odbył się potem szereg manifestacji, w tym wiec Związku Uczestników Powstania Wielkopolskiego (17.11), zebranie Związku Podoficerów Rezerwy Ziem Zachodnich, wiec Narodowej Organizacji Kobiet na Wildzie (28.11), wspólny wiec SN, "Piasta" i N.P.R (1.12), zebranie Hallerczyków (5.12)

Wiece i zebrania odbywały się również poza stolicą Wielkopolski: w Jarocinie (12.11), Bydgoszczy (14.11), Inowrocławiu (14.11), Wągrowcu (15.11) Gostyniu (19.11), Żninie (19. 11), Środzie (22. 11), Ostrowie (22.11). Szubinie, Chodzieży (1.12), Stęszewie (1. 12), Boruszynie i Połajewie pow. obornickiego (1.12), Kostrzynie (1.12), Miejskiej Górce (1.12), Trzemesznie i po raz drugi w Bydgoszczy (8.12). Zdarzało się, że wiece organizowane przez "sanację" były dominowane przez narodowców i podejmowano na nich uchwały sprzeciwiające się polityce rządu (1.12,"Stało się tak m.i. w Koronowie i Nekli")

Na Pomorzu wiece z licznym udziałem odbyły się np. w Toruniu (21.11), Starogardzie (22.11), Kościerzynie (23.11), Wąbrzeźnie (24.11), Skarszewach (24.11), Grudziądzu (2. 12.), Chełmnie (8.12), Świeciu (9.12).


W Warszawie pierwszy protest został zgłoszony przez Radę Naczelną Stronnictwa Narodowego (3.11).

Dnia 19 listopada obyły się w Warszawie dwa wiece manifestacyjne. Jeden zorganizował Naczelny Komitet Akademicki (N.K.A.), był to wiec ogólno-akademicki na Politechnice, udział w nim wzięło kilka tysięcy studentów i studentek ze wszystkich warszawskich szkół wyższych. W imieniu organizatorów wiec rozpoczął prezes N.K.A. Aleksander Heinrich [ur. w 1901 r. na Kaukazie, syn kupca w Baku, harcerz, ochotnik w wojnie polsko-bolszewickiej, student na Wydziale Prawa UW oraz w Wyższej Szkole Nauk Politycznych, członek korporacji akademickiej, działacz polityczny (MW,OWP,ONR), dziennikarz, sekretarz Tow. Ubezp. Prudential, zginął w Auschwitz w 1942 r.], następnie głos zabrał prezes Akademickiego Koła Związku Obrony Kresów Zachodnich - Mokrzycki, który "treściwie wykazał istotę umowy polsko-niemieckiej", w imieniu polskich korporacji akademickich przemawiał Pączkowski, w imieniu Młodzieży Wszechpolskiej Jan Mosdorf, w imieniu "sanacyjnej" Młodzieży Demokratycznej głos zabrał W. Zagórski, który wsparł przedmówców. Przemawiał również Brunon Luniak z zarządu N.K.A.  

Przez aklamację przyjęto rezolucję o treści:

"Polska młodzież akademicka, zebrana na ogólno-akademickim wiecu w Politechnice Warszawskiej w dniu 19 listopada 1929 r., uważając postanowienia umowy likwidacyjnej polsko-niemieckiej za krok wysoce szkodliwy dla kraju, osłabiający naszą młodą państwowość przez pozbawienie jej istotnych i poważnych praw politycznych - wyraża przekonanie, że nie będzie przez Sejm ratyfikowana umowa, która byłaby wstępem do zrzeczenia się przez Polskę, ciężko okupionej niepodległości, umowa, która odbierając nam prawo: 1) likwidacji mienia niemieckiego, 2) pierwokupu majątków kolonistów niemieckich - uniemożliwia nam tem samem usunięcie hańbiących pozostałości niewoli na tych niezaprzeczalnie polskich terytoriach i idzie po linji niemieckiej polityki "Drang nach Osten".
 Ziemie, wydarte brutalną przemocą polskim rolnikom., nie mogą pozostać w rękach łupieżców. Polska młodzież akademicka w każdej chwili gotowa jest przelać krew za niepodległość i nienaruszalność granic naszego państwa, bronić z orężem w ręku wszystkich praw, zdobytych wielkim kosztem w walce o wolność Ojczyzny i odbudowanie bytu państwowego.
 My, polska młodzież akademicka, w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa płynącego z podpisania umowy z Niemcami z dnia 31 października rb., ślubujemy, że nie spoczniemy w walce z odwiecznym naszym wrogiem polskości, dopóki w rękach pruskich znajdować się będzie choćby piędź ziemi polskiej".


"Po wiecu wśród pieśni narodowych kilkutysięczny tłum młodzieży, do której dołączyli się liczni przechodnie, ruszył w kierunku pl. Teatralnego, gdzie w ratuszu odbywał się wiec ogólno-narodowy."

Na ul. Śniadeckich zastąpiła demonstrantom drogę policja i urządziła szarżę. W czasie starcia 2 studentki i kilkunastu studentów odniosło rany ["Kopytami stratowane zostały dwie koleżanki: Merklenówna i Członkowska. Na rogu ulicy Marszałkowskiej i Śniadeckich policjant nr 2600 pobił kolbą studenta Politechniki Warszawskiej Stefana Bieleckiego", Akad.Pol.,1929] . Tłum młodzieży rozstępował się przed szarżującą policją i trotuarami posuwał się naprzód. Również na ul. Marszałkowskiej doszło kilkakrotnie do szarży, a gdy przy ul. Moniuszki policja zamknęła drogę, młodzież przeszła ul. Jasną koło Filharmonii, a następnie ul. Mazowiecką na plac Teatralny. Na pl. Teatralnym, części młodzieży udało się przejść przez kordon i dostać się na wiec, a część została na placu, gdzie kilkunastu akademików aresztowano. Wypuszczono ich  po wylegitymowaniu."

Wiec w ratuszu rozpoczął przemówieniem dr. Ryll. Sprawę referował pos. Stanisław Stroński, który przedstawił rezolucję, protestującą przeciwko umowie i wyrażającą przekonanie, że Sejm nie zaratyifikuje traktatu. Pos. Surzyńskiego, którego przedstawiono pierwotnie jako przedstawiciela Poznania, powitano oklaskami, które rychło przeobraziły się w gwizdy i krzyki, gdy się przekonano, że jest to przedstawiciel B.[ezpartyjnego] B.[loku]. Rezolucję, przedstawioną przez p. Surzyńskiego, prezydium wiecu wycofało. Na zakończenie płomienne przemówienie wypowiedział jeden z przywódców młodzieży akademickiej, p. Tadeusz  Piasecki.":

"Skrzywdzić chciano paktem haskim najistotniejsze interesy Narodu Polskiego. Ziemia polska zrabowana przez niemieckiego najeźdźcę, ta ziemia, broniona krwią polskiego żołnierza, przed brutalnym "Drag nach Osten", miałaby po wieczne czasy stanowić łup niemieckiego osadnika ?! Młodzież akademicka jako ten seismograf nowego życia polskiego, nie może znieść widoku takiej hańby. Zebrała się ona na wiecu w Politechnice, aby swym głębokim przekonaniom dać wyraz i przekonać czynniki odpowiedzialne za politykę międzynarodową, że losy i przyszłość Narodu Polskiego w pierwszej linji tych młodych, którzy idą, interesują. Na wiecu została powzięta rezolucja ostro potępiająca ostatnią umowę polsko-niemiecką (Brawa). Wielotysięczny pochód, do którego przyłączyły się tłumy publiczności, starano się rozpędzić batem i kopytem koni, niestety, polskiego policjanta. (Okrzyki: Hańba!). Ranionych i aresztowanych już wyliczyć trudno. Czyż w Polsce już nastają takie czasy, że swoich uczuć patrjotycznych zamanifestować nie wolno? Czy tam gdzie powinno się ponosić wspólne ofiary moralne dla dobra państwa, mają padać ranne kobiety potrącane końmi policjantów? Skrzywdzono młodzież polską! Potraktowano ją jak bezduszny motłoch uliczny! Ale to nic! Przecierpimy to! My, młodzi mamy zdrowe nerwy i dobrą...pamięć! To, żeście skrzywdzili nas, to, żeście jak zbrodniarzy prowadzili do więzień, możemy wam wybaczyć - jesteście słabi. Ale to, że chcecie krzywdzić cały Naród Polski, na to my, młodzież polska, akademicka, rzemieślnicza i robotnicza, mocno zaciskając pięści, wołamy: Dość tego! (Huczne oklaski, nieopisany entuzjazm). Już niedługo nadejdą czasy wymiaru sprawiedliwości. Ruch młodych idzie nieprzepartą siłą prawa życia i śmierci! Czas na rachunek sumienia! Nie pałką lecz siłą moralną Polską rządzić trzeba. Niech żyje Wielka Polska! (Ledwie skończył kolega Piasecki mówić, tłum rzucił się ku trybunie i na rękach podniósł mówcę)" (Akademik Polski, Dodatek Nadzwyczajny, 1929)


 
"Po wiecu doszło ponownie do starć ulicznych między młodzieżą akademicką a policją. Starcia te wywołały wielkie wzburzenie wśród młodzieży, nie możemy tu jednak szerzej o nich pisać ze względów cenzuralnych. Dodatek nadzwyczajny organu centralnego Młodzieży Wszechpolskiej "Akademika Polskiego" opisujący te zajścia" został skonfiskowany, a w redakcji tego pisma i u redaktora jego p. Jana Mosdorfa przeprowadzono drobiazgową rewizję."

 

"Późnym wieczorem tłum akademików spłynął na dziedziniec Uniwersytetu Warszawskiego. Do Jego Magnificencji Rektora U.W. prof. Tadeusza Brzeskiego udała się delegacja z prośbą o interwencję w sprawie aresztowań. W czasie oczekiwania na wyniki interwencji do rąk oczekujących akademików dostały się dodatki nadzwyczajne [rządowego] "Kurjera Porannego", opisujące kłamliwie przebieg manifestacji. Dodatki te zostały uroczyście spalone przez młodzież.
Na wieść o podjęciu przez Jego Magnificencję p. rektora interwnecji młodzież wezwana przez prezesa N.K.A. Heinricha rozeszła się do domów." (Akad. Pol., 1929)

W całości, barwny opis wydarzeń opublikowany w Akademiku Polskim, można przeczytać tutaj:

http://s4.ifotos.pl/img/akademik-_errsewr.jpg

Wiece odbyły się również w Milanówku (21.11), Płońsku (22.11), gdzie przemawiał członek Wydziału Wykonawczego Młodych, p. W. Jaxa-Bąkowski [inż.rolnik, ochotnik 1920 r., student SGGW, m.in. członek-założyciel korporacji "Sarmatia", prezes N.K.A, RM OWP, od 1928 członek Rady Naczelnej SN, aresztowany przez gestapo, rozstrzelany w Lublinie w 1943 r.], Miechowie (24.11), Górze Kalwarii (24.11) Grodzisku Mazowieckim (24.11), Siedlcach (24.11), Radzyniu, Ostrowcu (24.11), Piotrkowie Trybunalskim (28.11), Grajewie (29.11), Szczucinie (29.11), Sokołowie (29.11), Kamionnej pow. węgrowskiego, Dąbrowie Górniczej (1.12), Parczewie (1.12), Kolnie (1.12), Lublinie (8.12), Rawie Mazowieckiej (8.12), Błędowie pow. grójeckiego (8.12), Komarowie pow. tomaszewskiego (8.12), Włocławku (14.12.), Siewierzu i Czeladzi, Ostrowie, Kielcach itd.

Zebrania i wiece odbyły się w również w woj. łódzkim, Małopolsce, na Śląsku, a także we Lwowie i w Wilnie, gdzie na Uniwersytecie "Uchwalono zaprotestować przeciw układowi likwidacyjnemu i zsolidiaryzować się z młodzieżą warszawską w związku z zajściami w dniu 19 listopada."

 

 

***

 

Awangarda, Kurier Poznański, Akademik Polski

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura