szpak80 szpak80
2627
BLOG

Żydzi i handel kobietami. Do 10 tys. z Królestwa, 12 z Galicji

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

O rozmiarach, jakie przybrał dzisiaj handel żywym towarem, sądzić możemy z faktu, że w ciągu jednego roku z Królestwa wywieziono zagranicę do 10 tysięcy dziewcząt. Międzypaństwowa konferencja, która się odbyła w roku zeszłym [1909], stwierdziła między innemi, że z Galicji wyrusza rocznie 12—15 tysięcy dziewcząt żydowskich, by zapełnić zachodnioeuropejskie i amerykańskie lupanary. Podróżnik Joest w ten sposób charakteryzuje „drogi handlowe" i główne punkty, gdzie handel kobietami się odbywa:

„Z Hamburga wysyła się dziewczęta do Ameryki Południowej. Część pozostaje w Bahja, Rio de Janeiro, większa część zaś płynie dalej do Montevideo i Buenos-Ayres, pozostała reszta, przeprawiona przez cieśninę Magielana — kres wędrówki swej znajduje w Yalparaiso. Inna droga prowadzi przez Anglję, albo też wprost do Ameryki Północnej; tutaj towar europejski nie wytrzymuje konkurencji z produkcją miejscową; wysortowany płynie po Missisipi do Nowego Orleanu albo Teksasu albo też bywa skierowany na zachód do Kalifornji. Z Kalifornji zaopatruje się całe wybrzeże aż do Panamy. Kuba, Indje Zachodnie, Meksyk—potrzeby swoje zaspakajają z N. Orleanu. Inna znowu droga prowadzi przez Alpy. Dziewczęta niemieckie pod nazwą Czeszek bywają wywożone przez Włochy do Aleksandrji, przez Suez do Bombaju, Kalkuty, Singapore, aż do Hongkongu i Szanghaju. Indje Holenderskie i Japonja nie przedstawiają dobrych rynków, albowiem Holandja nie toleruje w swoich kolonjach prostytutek nietubylczego pochodzenia, Japonja zaś w swoich córkach posiada meterjał tani i ładny; poniekąd psuje konjunktury handlowe konkurencja amerykańska. Rosja otrzymuje towar z Prus i Polski. Stacją przeładunkową jest Ryga. Tutaj zjeżdżają się hurtownicy z Rosji - z Petersburga i z Moskwy. Stąd wysyła się towar do Niżnego Nowgorodu, za Ural, na Sybir do Irbitu i Krestowska“. (Joest „Aus Japan nach Deutschland durch Sibirien“ KoLonja 1881)
 

Jednodniówka, Wiedza Społeczna, Wilno (1910)

***

***


Przymknięcie handlarza żywym towarem
Co robił Żyd Aron Noiman, obywatel argentyński na terenie powiatu piotrkowskiego?

Warszawa, 16 I (tel. wł.)

Od dawna już rozchodziły się na terenie powiatu piotrkowskiego niepokojące wieści o uprowadzaniu młodych dziewcząt przez jakąś nieznaną szajkę międzynarodową. Policja piotrkowska od dłuższego już czasu prowadziła w tej sprawie dochodzenia, które dopiero w ostatnich dniach wydały rezultaty.
 Na terenie Piotrkowa aresztowano podejrzanego o handel żywym towarem niejakiego Arona vel Arnolde Noimana, lat około 60., pochodzenia żydowskiego Aresztowany jako stały mieszkaniec Buenos Aires, wylegitymował się paszportem argentyńskim, wydanym przez tamtejsze władze.
 Pierwiastkowe dochodzenie policyjne ustaliło, że Aron Noiman pochodzi z Bełchatowa pow. piotrkowskiego, gdzie znanym był z czasów zaborczych jako zaangażowany w robocie politycznej. Aron Noiman jakkolwiek nie protestuje przeciwko posądzeniu go o udział w bandzie handlarzy żywym towarem, to jednak nie zdradza dotychczas swoich wspólników.
 Policja piotrkowska skomunikowała się natychmiast z władzami centralnemi w Warszawie, które podjęły dalsze dochodzenie na drodze dyplomatycznej za pośrednictwem policji argentyńskiej. Dotychczas zdołano ustalić, że około 6 dziewcząt z tutejszego powiatu wywiezionych zostało za pośrednictwem Noimana do lupanarów Buenos Aires." (1933)

***

We współczesnych opracowaniach dotyczących lat międzywojennych używa się mniej więcej takiej formuły: "Handel kobietami w Polsce międzywojennej zdominowały międzynarodowe gangi złożone z obywateli takich państw jak Argentyna, Brazylia, Meksyk", gdzie  "międzynarodowe gangi złożone z obywateli takich państw jak Argentyna, Brazylia, Meksyk" jest w części omówieniem, eufemizmem. Kiedy przechodzi się do konkretów brzmi to już znacznie mniej egzotycznie, choć nie swojsko. Przykład - patrz wyżej.

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura