szpak80 szpak80
152
BLOG

Akademicy narodowcy i "postępowcy" - proporcje (XIX/XX w.)

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

W 1902 roku ukazała się w Krakowie, pisana pod pseudonimem Scriptor, praca Erazma Piltza, publicysty i polityka (konserwatysta, stronnictwo zachowawcze). Autor, w pracy "Nasza Młodzież" starał się m.in. ocenić, w oparciu o dostępne ogólnie informacje, czy i które ze środowisk, a jeśli tak to w jakim stopniu i gdzie, zdominowało życie polityczne akademików polskich,  zwolennicy idei narodowej czy "postępowej"

Fragmenty:

"Z wyjątkiem niewielkiej stosunkowo grupy poświęcających się wyłącznie nauce i stroniących od wszystkiego, co tej nauce jest obcem, z wyjątkiem karyerowiczów, na szczęście nielicznych, uważających szkołę wyższą tylko za szczebel do osiągnięcia wyższego stopnia powodzenia w życiu, cała ta wielotysięczna "armia przyszłości", uprawia z wielkim zapalem niwę polityczną. Jako taka zaś, dzieli się na dwa obozy: na młodzież "narodowo-demokratyczną", uosabiającą radykalizm polityczny, i "postępową", uosabiającą radykalizm społeczny. Nie ulega przytem najmniejszej wątpliwości, że znaczna większość młodzieży hołduje dziś zasadom narodowo - demokratycznym, i że ilość zwolenników kierunku socyalistycznego, stopniowo w ciągu ostatniego dziesięciolecia malejąc, zeszła dzisiaj do stosunkowo skromnej cyfry.
Ogół młodzieży polskiej, kształcącej się w wyższych zakladach naukowych, wynosi przeszło osiem tysięcy; z cyfry tej przypada w przybliżeniu:

na Warszawę - 1400
Kraków - 1300
Lwów - 1800
Cesarstwo rosyjskie - 2200
Zagranicę - 1600 [Niemcy- 833, Austria 384, Szwajcaria 194, Belgia 83, Francja 81, 3/4 kierunki techniczne]

Razem: 8300

"(...) większość młodzieży polskiej, poczuwającej się do myślenia i dzialania politycznego, wyznaje obecnie zasady "narodowo - demokratyczne"; przyznają to nawet organy mniejszości "postępowej". Większość ta i mniejszość rozkłada się jednak bardzo nierównomiernie pod względem geograficznym. Żeby więc uniknąć niedokładności w charakterystyce objawów, stosunków, grup, musimy sięgnąć do szczegółów.
Podług. niejednokrotnych oświadczeń Przeglądu wszechpolskiego i Teki, młodzież kształcąca się w wyższych zakładach naukowych cesarstwa rosyjskiego, ogólnych i technicznych, należy przeważnie do obozu "postępowego". [Autor wyłącza z tej grupy politechnikę w Rydze, gdzie życie akademickie zdominowały korporacje - Arkonia i Welecja, stojące na gruncie polskim, jednak nie agażujące się w bezpośrednią działalność polityczną]

W jednej z urzędowych proklamacyj komitetu SND (Przegląd Wszechpolski, Nr. 3, r. 1899) znajdujemy bezpośrednią wskazówkę, jak się procentowo określa stosunek młodzieży warszawskiej obu obozów. "Kto dokonał rozruchów (w r. 1899) w Warszawie ?" - zapytuje proklamacya wydana z powodu tych rozruchów.- "Kto tego dokonał? - 100 kosmopolitycznych wichrzycieli i 300 sprzymierzonych z nimi Moskali i Żydów. Kto temu zapobiedz nie zdołał? - 700 zwolenników programu demokratycznego".
 Pośrednią wskazówkę co do liczbowego stosunku daje także korespondencya warszawska Naprzodu (Nr. 64 z r. 1902), opisująca zajścia z powodu czasowego zamknięcia politechniki warszawskiej (w końcu lutego r. b.[1902?]).

"Tak jak i za poprzednich strejków, w niedzielę zebrała się paczka przeszło 100 studentów w jednej z restauracyj; śpiewano na sali "Czerwony sztandar" i "Warszawiankę". Policyi nie było, za to szpiclów huk; dostali w niedzielę polecenie bywania w restauracyach i cukierniach, gdzie sie studenci schodzą."

Te dwa ustępy pozwalają nam skonstruować przybliżony stosunek procentowy narodowców i socyalistów w ogólnym zastępie młodzieży warszawskiej. Cyfry podane przez Przegląd Wszechpolski i Naprzód są zgodne. Wynika z nich, że w sumarycznej liczbie 1400 studentów, socyaliści wynoszą zaledwie 8%, gdy narodowcy aż 50%, czyli połowę, wzajemny zaś stosunek obu grup wygląda, jak 1 : 7.

Co się tyczy Krakowa i Lwowa, stwierdzić należy, iż na ogól żywioł narodowo - demokratyczny wśród młodzieży przeważa nad socyalistycznym, przyczem szczególnie silną pozycyę narodowców stanowi Lwów. Stosunek liczebny jednej grupy młodzieży do drugiej wykazuje w Krakowie przybliżoną równowagę; we Lwowie zaś narodowi demokraci osiągnęli stanowczą większość. Wyrazem jej jest opanowanie przez nich wydzialu Czytelni akademickiej i wybór prezesa z grona narodowych demokratów, dokonany przez walne zgromadzenie, więc przez ogół młodzieży, względnie jej większość cyfrową.

Szerzej o Lwowie:

(...) "Lwów liczy więcej młodzieży akademickiej, niż Kraków. Oprócz uniwersytetu posiada bowiem szkołę politechniczną, akademię weterynaryi, a wreszcie położoną wprawdzie za rogatkami lwowskiemi, lecz faktycznie do Lwowa należącą akademię rolniczą w Dublanach. Jednakże ani akademia rolnicza, ani weterynaryjna nie biorą wybitnego udziału w życiu organizacyjnem, które się redukuje prawie zupelnie do uniwersytetu i politechniki. Studenci uniwersytetu skupiają się w "Czytelni akademickiej". "Czytelnia", założona mniej więcej przed 25 laty, była zawsze stowarzyszeniem umiarkowanie postępowem; od r. 1900 narodowi demokraci poczęli w niej brać górę, a wreszcie zdołali opanować wydział i wybrać (już po raz drugi) prezesa ze swego grona.
Mając na swoje usługi "Czytelnię", narodowi demokraci nie potrzebują, jak w Krakowie, zakładać osobnego stowarzyszenia.
 "Zorganizowana młodzież konserwatywna na uniwersytecie lwowskim nie istnieje. Zastęp socyalistów jest szczupły." Stworzenie większej organizacji wymagało od tych drugich szukania kontaktu ze studentami politechniki a i wówczas "nie wywieszali wyraźnie sztandaru socyalistycznego".

Najwybitniejszem stowarzyszeniem studenckiem, we Lwowie, jest liczebnie i reprezentacyjnie "Czytelnia akademicka". Teka* stanowi jej organ nieoficyalny. [*miesięcznik młodzieży narodowej, wydawany we Lwowie]


Zagranica:

Jak się różniczkuje, pod względem kierunków, młodzież kształcąca się na obczyznie, o tern można sądzić z faktu, że podług relacyi Przeglądu Wszechpolskiego, po rozłamie, jaki nastąpił wśród tej młodzieży w r. 1899 (wskutek odmiennego zapatrywania się na kwestyę udzialu studentów warszawskich w zaburzeniach i strejkach ogólno-studenckich) - w nowo utworzonym "Związku postępowej młodzieży polskiej" znalazło się 120 członków, podczas kiedy w dawnem "Zjednoczeniu", które zapisało się wyraźnie i otwarcie pod sztandar SND, pozostało 400 członków.
Sumując wszystkie powyższe cyfry, możemy przyjść do następujących ogólnych wniosków: wśród młodzieży "politykującej" (a ta stanowi co najmniej 2/3 ogółu studentów - Polaków, kształcących się w kraju i zagranicą), największy stosunkowo procent zwolenników programu "narodowo - demokratycznego" przypada na Warszawę, najmniejszy na zakłady naukowe w Cesarstwie [rosyjskim], i odwrotnie: najmniej "postępowców" liczy Warszawa, najwięcej Cesarstwo [rosyjskie]."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Erazm_Piltz

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura