Zgryzliwy Zgryzliwy
584
BLOG

Dopalacze dają popalić...

Zgryzliwy Zgryzliwy Polityka Obserwuj notkę 4

 Tak jak przewidywałem, poprzedni temat o rzetelności dziennikarskiej niemal nikogo nie zainteresował. A jest to, wbrew pozorom, bardzo istotny i bardzo aktualny temat. Szczególnie w czasach, gdy mendia już nie komentują czy recenzują rzeczywistość, ale ją kreują. Osobiście uważam, że w gradacji polskich spraw do poprawki, temat dziennikarskiej rzetelności i bezstronności jest ważniejszy od 'afery' z dopalaczami. Bo wbrew pozorom, ale mainstreamowe mendia to naprawdę potęga wciskania kitu, przed którą jedyna obroną jest niezależność i wolność myślenia. Szkoda, że większość z was nie ma o tym pojęcia. Ale to moje zdanie...

 
Dziwi mnie, że premier leniuch dał się wpuścić w kanał walki z mafią 'dopalaczową'. Albo nie wie co robi i chwała mu za to, albo wie co robi i jest to tylko kolejne mydlenie oczu naiwnym. Dlaczego? Przecież to oczywiste. Mnie te nagonki na sprzedających ten syf przypominają sławne IRCHa. Inspekcje Robotniczo-chłopskie z czasów stanu wojennego. Gdy jaruzel chciał pokazać jak bardzo dba o polskich robotników, nasyłał jakichś ormowców na sklep spożywczy przeważnie i te tępe chłopstwo w czapkach uszatkach sprawdzało w różnych zakamarkach czy panie ekspedientki nie ukryły gdzieś kilograma słoniny czy nie daj boże wyrobu szynkopodobnego. 
 
Premier Tusk zamiast wydać jako premier rządu RP rozporządzenie o zakazie sprzedaży określonych specyfików lub wnieść inicjatywę legislacyjną do Sejmu ( i byłoby po sprawie), woli policyjno/sanepidowskie polowanie z nagonką. Znów medialny szum, zamiast prawdziwych działań. Normalka...
 
Nie chcę absolutnie przez to powiedzieć, że sprzedawanie tego świństwa bezmózgim gówniarzom oraz MWzWM, czyli elektoratowi paligłupa - jest w jakikolwiek sposób moralnie uzasadnione. Ale nie mam aż na tyle czasu, żeby MWzWM tłumaczyć co to takiego ta moralność czy etyka.... Problem jest podobny jak z narkotykami. Gdy są idioci, którzy to gówno wciągają, ćpają czy dają w żyłę - zawsze znajda się chętni, którzy im to dostarczą pod nos. Zwyczajne prawo podaży i popytu. Gdy będzie zakaz, dopalacze zejdą do szarej strefy. Idioci i tak będą kupować. Na ludzką głupotę jeszcze nie wynaleziono panaceum. I premier , podobno liberał, powinien o tym doskonale wiedzieć. Z równym skutkiem mógłby ścigać sprzedawców sprzedających denaturat, siarczane wino, nalewki czy perfumy, bo jakiś menel się zatruł. No tak, ale to nie elektorat PO czy paliglupa, niech więc menel zdycha w mendialnej ciszy....
 
Może ta nagonka ma nie tylko przykryć akcję Balcerowicza, który się zwyczajnie po ludzku wku...ł po rozmowie z ekonomicznym guru premieru Tusku - Rostowskim i pokazuje na bieżąco wszystkim niedowiarkom, w jakim tempie zadłużamy już chyba naszych prawnuków, ale i coś większego. 
 
Może stoi za tym inny złoty interes. Otóż jest oczywiste, że ludzie bez skrupułów stojący za tym intratnym handelkiem 'czachojebów' (tak to u nas na dzielnicy gówniarzeria nazywa) poskarżą się nawet do Strassburga. I oczywiście, jak 90% spraw , rząd kolejnej RP (już się pogubiłem w numeracjach) przegra i z pieniędzy podatników wypłaci solidne odszkodowania poszkodowanym sprzedawcom kalectwa i śmierci. Może o to chodzi...
 
Na marginesie dodam, że na prawdziwej Zielonej Wyspie, kilka miesięcy temu również były problemy z tzw 'Head Shops'. Rodzice nastolatków organizowali pikiety przed sklepami sprzedającymi dopalacze. Protestowali, pisali petycje do władz miast i rządu . W jednym przypadku nawet podpalili taki sklepik. I swego dopięli. Już nie ma takich sklepików na prawdziwej Zielonej Wyspie. W Polsce takie spontaniczne działania lokalnych społeczności są NIE DO POMYŚLENIA!!!!
Za Polaków wszystko ma załatwić rząd. Najgorsza spuścizna komuny - społeczeństwo zatomizowane i nieobywatelskie. Obywatele są od spraw ważniejszych niż zdrowie i życie ich nastoletnich głuptasów...
Zgryzliwy
O mnie Zgryzliwy

Bardzo krytyczny wobec kłamstwa, hipokryzji, obłudy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka