Sprawca zawsze zostawia ślad.

Mogło to być lekutko wykryte w styczniu 2011 roku;
po opublikowaniu kłamliwego raportu MAK.
gdyby w Polsce było choć kilka bystrych i dociekliwych osób,
które zajmowały się tematem - wtedy powszechnie nazywanym- katastrofy w Smoleńsku...
.gdy chodziło o zamach w Smoleńsku.
Manipulanci z MAK wpadli na szczegółach;
to była skomplikowana operacja fałszowania parametrów, zapisów
zawiodła koordynacja, zlepienie tego w jeden spójny ciąg narracji.
Jest to jaskrawo widoczne:
Nie zgadza sie ę zapis parametrów zniżania z zapisem rozmów pilotów; na pewno na w okresie od
10:40:49 do 10: 40:56
Aby wrobić pilotów w zniżania na wariat tuż nad ziemią zmanipulowano nagranie ,w którym średnio co jedną sekund nawigator wypowiada wysokość o 10 m niższą!!!

( przy wznoszącym się terenie ok 3 m/100m faktyczne średnia wartość prędkości pionowej była by ok 7 m/s)
https://forum.gazeta.pl/forum/w,1157,113101398,113101398,Ludzie_nie_sugerujcie_sie_wysokosciami_czytanymi.html

Warto zacytować, co miał do powiedzenia w tym wątku bloger You-know-who czyli blogujący na temat Smoleńska, udający eksperta w tych sprawach prof. astrofizyki z Uniwersytetu w Toronto – Kanada – Paweł Artymowicz

Tyle miała do powiedzenia osoba z tytułem profesora , nadużywająca swego tytułu i pozycji w nauce( astrofizyce) do wypowiadania się jak amator-bloger w obszarze fizyki - ale katastrof.

Na dwoje babka wróżyła
Klakierzy kłamliwej narracji MAK pod patronatem prof. Artymowicza z jednej strony twierdzą , że piloci zareagowali dopiero wtedy gdy zaczęli ścinać czubki drzew...

z drugiej strony twierdzą, że piloci wcześniej zmniejszyli prędkość zniżania

z raportu MAK:
Zestawienie działań załogi ze szkicem miejsca zdarzenia lotniczego wykazuje, że aktywne działania w sterowaniu rozpoczęły się w chwili pierwszego zderzenia samolotu z przeszkodą na rzeczywistej wysokości około 10 metrów, (!!!!)
Gwałtowne działania dowódcy statku powietrznego, podjęte przez niego w ostatnim momencie, nie były wynikiem podjętej przez niego decyzji o odejściu na drugi krąg i świadomej reakcji na: - dużą prędkość pionową zniżania (~8 m/s);
Ale jak wiadomo fałszerze z MAK się pogubili
i na wykresie w raporcie na wykresie nr 46 pokazują, że załoga zmniejszyła prędkość zniżania przed rozpoczęciem manewru odejścia do ok. 4,5 m s/
Przeczytaj też:
https://www.salon24.pl/u/niegracz/1109709,zmanipulowana-trajektoria-mak-przylapany-na-goracym-uczynku-c-d
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka