Kompromitacji zespołu dra Laska c.d .
Lasek podpisał fot.2. jak następuje:
„Wyrwany wirnik pierwszego stopnia sprężarki …”
Wyrwany ? Tu nie chodzi o niezręczność, nieumiejętność nazwania czegoś
językiem technicznym.
Jeśli już - to trzymając się narracji MAK, oraz tego że zderzenie z podłożem nastąpiło
w pozycji odwróconej - gdy silniki musiały by zaryć w glebę pod kątem- a wtedy
trzeba by uzyć określeń typu:
-wirnik został wyłamany z konstrukcji silnika w procesie jej zgniatania , miażdżenia wskutek ogromnych sił
przeciążenia.
Na poniższym zdjęciu przedstawiam pozycję zderzenia silników z glebą oraz schmatycznie
zaznaczam działające siły :
Jak widać największym zniszczeniom powinien ulec przód silnika, w szczególności cienki kołpak
A jak wygląda kołpak po tym straszliwym uderzeniu ?
Kształt kołpaka wykonanego z cienkiej blachy aluminiowej zachowany -
kołpak jest rozerwany w jednym miejscu. Jak więc tak małe siły
były w stanie - wyrwać wirnik z konstrukcji silnika ?
..
Odnoszę się tu do wyglądu tego dosłownie " przekładańca". Wiadomo już że rurka
nie jest częścią silnika; z kolei ta prowadnica powietrza i wirnik wyglądają jakby z dwóch światów:
łopatki wirnika na 1/3 obwodu lśnią czystością; na zdjęciu od przodu ( poprzednia notka ) widać,
że wirnik jest jakby obsypany błotem od dołu - ten wirnik wygląda zupełnie inaczej niż leżący z tyłu , który jest cały uwalany błotem.
...........
Generalnie to taki silnik nie rozpada się przy tego typu zderzeniach o niskiej energii (predkości
poniżej 300km/godz.mały kąt upadku,miękkie podłoże)
tu silnik DC-8 który spadł na Brooklyn.
Dopiero przy znacznie ostrzejszych warunkach zderzenia z podłożem
silnik się zaczyna rozpadać-jak ten - myśliwca strąconego nad Wietnamem.