Na zdjęciu widać "strażaka" "ratownika" w stroju służbowym - jak to ratownik przy katastrofie : stoi spokojnie, jest zrelaksowany, nic nie robi- a w lewym rogu na zdjęciu widać wyraźnie trzech ludzi w cywilnych ubraniach, czymś zajętych - coś podnoszą z ziemi , czy też porządkują jakiś sprzęt; robią to spokojnie, są skupieni na wykonywanych czynnościach , działają razem - nikt ich nie odgania ( niechby spróbował..) Obok po prawej widać jeszcze niewyraźnie dwie sylwetki.
To były jakieś wyspecjalizowane służby.
Dostępu do wrakowiska broniły setki funkcjonariuszy o czym bezczelnie wspomina raport MAK.
10.54 - Policja i lokalne służby bezpieczeństwa obwodu smoleńskiego otaczają miejsce katastrofy kordonem bezpieczeństwa o średnicy 500 m. - 180 osób i 16 samochodów; ( Na str 91-94 raportu MAK znajduje się dokładny opis akcji poszukiwawczej i ratunkowej służb rosyjskich. Operacja ratownicza trwała na miejscu katastrofy do 16 kwietnia. Udział w niej wzięło w sumie 1110 osób, 7 ratowników z psami i 221 samochodów. )
Służb po krzakach jak mrówków.
Ratownicy błądzili po okolicy:
Dynamiczna akcja ratownicza - za którą strażacy otrzymali medale.
A wszystko ochraniał Specnaz
http://www.smolenskcrashnews.com/Russian-Spetsnaz-Black-Ops-and-2010-Smolensk-Plane-Crash.html
I tacy: