To nie jest notka techniczna o Giełdzie wg propagandowego obrazka, to bardziej notka socjologiczna
o tym jak łatwo manipulować ludźmi .
Co czym czego ?
- Obszarem naszego zainteresowania będzie Rynek Wtórny- obrót akcjami
po ich udanej ( dla firmy ) emisji.
- Gdy akcja danej firmy trafia na rynek wtórny - żyje już własnym życiem- to jak odcięcie pępowiny. Nie występują już przepływy finansowe między firmą emitentem a zbiorem akcji na Giełdzie - to dwa inne światy .( Pomijamy dywidendy gdyż:
- stanowią tylko niewielki procent ceny akcji
- wiele firm ich w ogóle nie wypłaca
- nie jest celem Graczy czekanie na dywidendę
- celem Graczy jest sprzedanie jak najszybsze akcji - przy najbliższej okazji
Pomijamy też w tym modelu -a raczej opisie jak w rzeczywistości wygląda Rynek wtórny - koszty grania na giełdzie , takie jak opłata dla maklera, szkolenia, materiały, sprzęt , inne.

Dług pierwotny Graczy .
Załóżmy że wartość emisji to 10 mln USD.
Firma otrzymuje te 10 mln USD- gracze otrzymują papiery i wchodzą do Gry.
Jest o co grać- gdyż..
Trzeba się odegrać i to mocno - Dług pierwotny Graczy wynosi bowiem 10 mln USD- tyle pieniędzy wydali .
I nie tylko chcą je odzyskać- chcą dostać za swe papiery więcej kasy.
Gdy ceny akcji się zmienią nadal będzie Dług - tylko bieżący ( większy lub mniejszy – zależy od wyceny akcji przez tzw. Rynek).

Kiedy Gracze się odegrają ?
Zasadniczo nigdy
z prostego powodu - transakcje odbywają sią w Obszarze Zbioru Graczy - gdy jeden Gracz ma przypływ pieniądza w wyniku transakcji sprzedaży - drugi - ten który kupił akcje - odnotowuje odpływ gotówki ( posiada papier).
Jest wyjątek- gdy firma odkupi wszystkie akcje z rynku - ale to wyjątek, rzadki przypadek.
Gorąca cegła
Posiadanie akcji przypomina zabawę , grę w gorącą cegłę- uczestnik gry który otrzymał, posiada gorącą cegłę chce się jej jak najszybciej pozbyć i to korzystnie lub z mała strata ( gdy uważa, że grozi większa) .
Oczekuje więc - nic innego nie może zrobić - na to że znajdzie się ktoś kto od niego akcje kupi - ten kolejny Gracz znajdzie się dokładnie w tej samej sytuacji co on przed chwilą.
da capo al fine
Gdyby Giełda była transparentna
to niewielu by na niej grało
Zróbmy taki eksperyment myślowy - mamy wgląd w to kto kupił od nas akcje i na co wydał pieniądze.
Taka scenka:
Kowalski kupi akcje za 100 zł; kupił je Nowak którego akurat zna - mieszkają w pobliżu.
Kowalski myśli, że kupując akcje znanej firmy INWESTUJE w jej rozwój ; ze zdziwieniem widzi , że pieniądze trafiły do jego sąsiada który poszedł do monopolowego , kupił wódę i zaraz ja przechlał.
Podobnie fundusze emerytalne, pracownik funduszu za składki emerytów kupił na rynku wtórnym akcje renomowanych firm X Y oraz Z; ze zdziwieniem zauważył że te składkowe pieniądze trafiły np. do powszechnie znanego celebryty ABC, który zara se kupił nowy jacht.
Lepiej dla Graczy , że giełda nie jest transparentna.
A jak wygląda powszechne, błędne wyobrażenie czym jest Giełda w oczach przeciętnego Kowalskiego?
Na przykładzie mgra fizyki:

Dodatek:
Co Gracz winien wiedzieć o firmie której akcje kupuje ?
W zasadzie wiedza ta jest do niczego nie potrzebna.
Ważne jest wiedzieć , spekulować, zakładać, dowiadywać się , obserwować- czy inni Gracze sa zainteresowani tym towarem.
Zany jest przypadek tradera, który handlowal opcjami na zakup surowców, który był najlepszy w zakresie pewnego produktu- znał tylko nazwę - nie wiedział co to za towar, jak wygląda , do czego jest stosowany- wystarczyło , że dobrze obserwował i wyczuwał trendy.
Gdy pytają mnie - skąd się bierze zysk Graczy na Giełdzie ?
To proste.
Nie z firm których akcje są notowane na Giełdzie..
.. gdyż nie ma przepływu pieniędzy między firmą a akcjami na rynku wtórnym( pomijamy dywidendy- patrz wyżej)
Oczywiście jedynym źródłem zysków Graczy są straty innych Graczy.
Różnica jest taka:
- zyski niektórych Graczy sa nagłaśniane przez media i propagandę giełdową
- mówienie, pisanie o stratach Graczy na giełdzie to temat tabu.
Nowomowa giełdowa
Mająca na celu ukryć , zamaskować, wtłoczyć inny niż rzeczywisty obraz Giełdy.
-Inwestorzy realizowali zyski - fraza używana przez propagandzistów giełdowych wtedy gdy indeksy giełdowe spadają
np.
Inwestorzy realizowali zyski. Powód? Słabe dane z Wielkiej Brytanii
: 22.07.2016 18:18
Dzisiejsza sesja na warszawskiej giełdzie była najsłabszą w tym tygodniu. Indeks największych spółek WIG20 stracił 0,59 setnych proc.
- Przewrotność tej frazy polega na tym , że jest tylko jeden zbiór "Inwestorów" i jeden "Inwestor" sprzedawał a drugi kupował.
Informacja napisana normalnym językiem winna być tylko taka:
Indeks największych spółek WIG20 stracił 0,59 setnych proc., spadły ceny akcji spółek XYZ.
Inwestorzy giełdowi - tak naprawdę chodzi o Graczy, którzy liczą na to , że uda im się trochę papierów kupić tanio a sprzedać drożej.
Inwestycja- Słownik Języka Polskiego
nakład środków finansowych (lub kapitału) na tworzenie zasobów środków trwałych (lub powiększanie środków finansowych i kapitałowych)
Inwestycja kojarzy się z czymś trwałym, długotrwałym, co daje konkretne efekty
Granie na giełdzie to raczej kojarzy się z takim terminami jak:
- spekulacja, , kombinowanie, humbug, krętactwo itp.
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo