"Najpierw cię ignorują.
Potem śmieją się z ciebie.
Później z tobą walczą.
Później wygrywasz"
Mahatma Ghandi
To jest notka na pierwszą stronę.
Wrzutka MAK w raporcie stwierdzająca , że na wszystkich na pokładzie działały przeciążenia ponad 100g miały dwa cele:
- przeciąć dyskusje na temat przeżywalności i braku akcji ratowniczej ( nikogo nie szukano - bo "wsie pagibli")
- jakoś uzasadnić straszliwe rozdrobnienie wraku przy "zderzeniu o małej energii".
(Dla takiego rozdrobnienia wraku rzeczywiście przeciążenia musiałyby być przeciążenia znacznie wyższe niż 100g,( np. wybuch)
Grupa propagandzistów MAK , w tym np.fizyk Jaki-taki wymyślili błędną interpretację , jakoby MAK wcale nie twierdził , iż na wszystkich działało przeciążenie 100g - ale jak się mówi A to się mówi B;
co by było gdyby rzeczywiście przeciążenie 100g dotyczyło tylko części pasażerów; logiczne że to 100g występowałoby w przedniej części kadłuba a im dalej do tyłu - tym niższe.
Można zadać filozoficzne pytanie:
- czy były by szanse na przeżycie , gdyby przeciążenia w tylnej cześci kadłuba były rzędu kilkudziesięciu g ( i niżej).
Można filozofować;
a można sprawdzić, zweryfikować w oparciu o dane z innej katastrofy:
-katastrofy Boeinga 747 w Japonii
http://www.mlit.go.jp/jtsb/eng-air_report/JA8119.pdf
https://www.britannica.com/place/Kanto-Range

zniszczenia samolotu były większe niż Tu-154 w Smoleńsku, dostępne są w sieci zdjęcia ofiar katastrofy ; są wyjątkowo drastyczne -dlatego nie publikuję zdjęć ani nie zamieszczam linku( kto chce to dotrze do stosownych zdjęć - na własną odpowiedzialność)
Samolot Boeing 747 wskutek utraty sterowności ( awaria mechaniczna) pomimo prób utrzymania się w locie dokonywanych przez pilotów przez sterowanie ciągiem silników, zwalił się w dół i roztrzaskał o zbocze góry. Był wieczór więc gdy wysłany helikopter lokalizował miejsce katastrofy , zdecydowano , że służby ratownicze wyruszą a teren dopiero rano....
... W południe następnego dnia odnaleziono kilka osób , które przeżyły... ale ...
... później okazało się że moment katastrofy przeżyło znacznie więcej osób, które następnie zmarły wskutek odniesionych obrażeń i/lub hipotermii.
A teraz najbardziej interesujące fragmenty raportu mówiące o przeciążeniach 100g
a także poniżej 100g.

Ten zapis jest bardzo podobny do zapisu z raportu MAK z "katastrofy" Tu-154 w Smoleńsku:
Co do pasażerów i personelu pokładowego , którzy byli w przedniej części kadłuba, to osoby siedzące w fotelach z przodu zginęły prawie momentalnie z powodu przeciążeń przekraczających 100g.

Dalej w raporcie mówi się o pasażerach , którzy siedzieli w tylnej części kadłuba:

Na osoby , które zajmowały miejsca w tylnej części kadłuba przeciążenia były rzędu dziesiątek g i wskutek działania tych przeciążeń większość z nich odniosła śmiertelne obrażenia.Co więcej, prawdopodobieństwo( takich obrażeń) należy uznać za wysokie ponieważ konstrukcja podłogi, foteli, kabiny pasażerskiej były zniszczone i wskutek i porozrzucane wskutek przeciążeń w momencie zderzenia, co zwiększało jeszcze skalę obrażeń wskutek kolizji z takimi fragmentami ( samolotu).
Pomimo takich zniszczeń konstrukcji samolotu przy przeciążeniach rzędu dziesiątek g wiele osób przeżyło moment katastrofy

W raporcie mowa jest o 4 osobach , które przeżyły ( faktycznie odnaleziono 5 osób cieżko rannych , 1 zmarła wkrótce po jej odnalezieniu)- a na które działały przeciążenia rzędu " dziesiątek g".
some passengers survived the initial crash but subsequently died of their injuries hours later, mostly due to the Japan Self-Defense Forces’s decision to wait until the next day to go to the crash site
pewna liczba pasażerów przeżyła moment zderzenia ale nastepnie zmarła wskutek odniesionych obrażen w ciagu nastepnych godzin ; głównie wskutek decyzji Sił Samoobrony aby na miejsce katastrofy udac się dopiero w nastepnym dniu.
W sekcji E odnaleziono również wszystkie cztery żywe osoby, wykryto u nich ogólne potłuczenia, uszkodzenia narządów wewnętrznych i złamania kości. Ich przetrwanie, biorąc pod uwagę rozmiar i miejsce wypadku, a także kilkunastogodzinne oczekiwanie na pomoc, lekarze uznali za cud. Z autopsji ciał ofiar wynika, że wiele osób umarło w wyniku hipotermii, a obrażenia, których doznały nie musiały spowodować natychmiastowej śmierci.Lekarz przeprowadzający sekcje powiedział, że gdyby pomoc nadeszła kilka godzin wcześniej, więcej osób by przeżyło ten największy w historii wypadek pojedynczego samolotu.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotu_Japan_Airlines_123
A jak mogłyby wyglądać niektóre ofiary katastrofy samolotu pasażerskiego , który upadł by podczas podejścia do lądowania w pozycji odwróconej , wiadomo z katastrofy lotu Eastern Flight 66:
http://code7700.com/accident_eastern_air_lines_66.htm


Cz.II
Dlaczego nie było akcji poszukiwawczo-ratowniczej ?
Przecież służby w Rosji znały nawet cięższe przypadki katastrof , w których ktoś sie uratował;
np. katastrofa samolotu Tu-154 który zderzył się z podłożem daleko przed lotniskiem przy prędkości 370km/godz !!!
Nawigator przeżył- siłą zderzenia został wyrzucony przez szybę kabiny i ocalał.

A tak wyglądała niby akcja ratunkowa- pozoracja działań w Smoleńsku:


Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka