Z niekłamaną radością spieszymy donieść, że nauka polska wzbogaciła się w niepodważalny dowód na to, iż najzwyklejszym, ohydnym kłamstwem są wyssane z brudnego palca oszczercze enuncjacje i plotki, pochodzące z ośrodków wrogich naszemu wielkiemu narodowi i kolportowane przez rozmaitych śpiochów, agentów wpływu czy po prostu pożytecznych idiotów, jakoby początki naszej państwowości przypadały na drugą połowę dziesiątego wieku, czyli na okres panowania tak zwanego KSIĘCIA Mieszka I. A przecież w naszym kraju każde dziecko wie, że KRÓL MIECZYSŁAW (a nie żaden nędzny „książę”!) był według uznawanej w całym racjonalnym świecie Kroniki Prokosza czterdziestym dziewiątym w kolejności legalnie koronowanym władcą potężnego i stojącego na wysokim poziomie rozwoju cywilizacyjnego wspaniałego Imperium Lechitów.
Ale do rzeczy. Jak to się często zdarza w historii wielkich nacji, pozyskanie wspomnianego dowodu zawdzięczamy najzwyklejszemu przypadkowi. Otóż podczas rutynowych letnich prac wykopaliskowych niedaleko miejscowości Chyki-Dębiaki (woj. podkarpackie, a jakże) na głębokości ok. 2 metrów poniżej poziomu gruntu niczego niepodejrzewający archeolodzy odnaleźli dziwny drewniany przedmiot...
.
.
szczegóły TUTAJ