Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak
1349
BLOG

Karczma "Tannenberg"

Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak Polityka Obserwuj notkę 64

 

Piękna jest nasza Polska. To przecież każdy wie. A jaka piękna jest Warmia! Ja przekonałem się o tym całkiem niedawno, gdy w sprawach służbowych przemierzałem właśnie ten niezwykle urokliwy fragment naszego kraju. Uwielbiam Warmię szczególnie za te szosy otoczone wąwozami przepięknego, surowego lasu, spowite głębokim i przyjemnym cieniem nawet w najbardziej słoneczne dni. Jest w tych krajobrazach coś tak naturalnie łączącego się z ludzką potrzebą przebywania wśród natury. Kiedy pogrążyłem się w tego typu poetyckich rozważaniach, nagle przed moimi oczętami mignął szyld. Ot taki typowy szyld reklamowy, jakimi wielu ludzi uparło się szpecić rzeczywistość, podobny do tych z wypisaną nań kolorową czcionką informacją o najbliższym szewcu lub znajdującym się dwieście metrów dalej punkcie ksero. Tym razem jednak było to coś specjalnego, coś co na chwilę zmroziło mnie do szpiku kości. Na szyldzie bowiem napisane było: „Hotel Tannenberg".

No tak. Już się ktoś spodziewał jakiejś sensacji, a tu taki bzdet, prawda? No "Hotel Tannenberg", i co? Próbowałem tą kwestią zainteresować kilka osób, ale jedyne co osiągnąłem to wzruszenie ramion. Wszystko to razem, ten szyld, ten brak nim zainteresowania i jeszcze te warmińskie lasy, pośród których ów szyld zamontowano, sprawiło że otaczająca mnie rzeczywistość wydała mi się wyjątkowo melancholijna.

Nie, nie jestem takim oszołomem jakim mogę się komuś wydawać. Nie przeraża mnie fakt, że ktoś reklamuje swój zajazd nazwą niemieckiej miejscowości, która po powrocie do macierzy nazywa się już zupełnie inaczej. No cóż, czasy ciężkie, turystów pewnie nie za wielu, więc i ktoś może tak kombinować, że jak nazwie knajpę z niemiecka, to może jakichś turystów z naklejką DE na to złapie. Ok. Tyle, że nie w tym przypadku.

Bowiem wyobrażacie sobie moi drodzy, położony gdzieś w okolicy oświęcimskiego obozu, w którym Niemcy spalili w piecu tysiące ludzkich ciał, malowniczy hotel o nazwie "Hotel Auschwitz"? No ja sobie nie wyobrażam. No ale gdzie Auschwitz, a gdzie Tannenberg – takie słyszę m.in. argumenty, kiedy ową sprawę publicznie podnoszę.

Nie wiem, czy ludzie, którzy w pocie czoła wymyślili, a potem tak pięknie ten Tannenberg „nakolorowali” na szyldzie reklamującym ich przybytek, zdają sobie sprawę z konotacji jaka się za nim – z historycznego punktu widzenia – ciągnie. Trudno mi to ocenić, bo już wiele razy się na swojej naiwności oszukałem. Boje się więc rozsądzać, czy ów właściciel tegoż wyszynku wie, że Tannenberg, zanim znów stał się Stębarkiem, był miejscem nie tylko słynnej, będącej dla Niemców czymś w rodzaju naszego "Cudu nad Wisłą" bitwy Prusaków z Rosjanami.

Tannenberg, to miejsce, w którym odbywały się wiele już lat po tej bitwie, najbardziej anty-polskie i ksenofobiczne, hitlerowsko-nazistowskie "iwenty" w dziejach III Rzeszy. Niemcy, w latach trzydziestych, zanim zaatakowali nas czołgami, prowadzili przez wiele lat intensywną kampanię propagandową, a zjazdy nazistowskich zbirów w tannenberskich lasach były jej istotnym elementem. Setki sztandarów ze swastykami, setki brunatnych koszul i wściekłe ujadanie o „Tysiącletniej Rzeszy”, a wszystko to w zasadzie na samej granicy Prus Wschodnich z Polską. Nie dość, że święcono tymi corocznymi "uroczystościami" chwałę niemieckiego oręża, to wyraźnie nawiązywano do nie tak odległego przecież i ważnego dla Polaków Grunwaldu. Innymi słowy, cała ta retoryka, miejsce i jej czas, nie były przypadkowe. Świetnie to się sprzedawało na niemieckim rynku wewnętrznym, ale jeszcze mogło służyć za próbę prowokacji, a na prowokacjach Hitlerowi zależało bardzo, bo to mogło dać mu pretekst do rozpoczęcia konfliktu.

Tu mała dygresja. Tannenberg i całe to miejsce kultu jakim uczynili go niemieccy naziści w latach trzydziestych, to koronny dowód w argumentacji przeciw coraz modniejszym tezom głoszącym, iż Hitler liczył na polską współpracę w przyszłych kampaniach i że można było „się z nim dogadać”. Bzdura. Emocje antypolskie, związane z utraconymi wschodnimi terenami wylewały się i buzowały tak potężną siłą, że nic nie było w stanie ich powstrzymać. Żadna dyplomacja, ani żadne bajanie historyków. Tannenberg był tego żywym dowodem.

Wracając do tematu. Jeśli wciąż kogoś nie dziwi to, że ktoś na Warmii nazywa tak motel, to dołożę jeszcze jedną cegłę. Otóż prowadzona u progu wojny, we wrześniu i październiku 1939 roku, akcja likwidacji polskiej inteligencji i wszelkich środowisk mogących stanowić przyszły ruch oporu, miała nadany kryptonim, jakżeby inaczej, właśnie "Tannenberg". Szefostwo nad akcją przejął sam Heydrich, a realizacją zajęły się jednostki SS, podążające tuż za oddziałami Wehrmachtu. Szacuje się, że wyniku tej operacji, zginęło dwadzieścia tysięcy naszych rodaków.

Ciekawi mnie, czy znając te fakty i mając ich świadomość, ktokolwiek może minąć szyld tej karczmy, zajazdu czy jak to się tam zwie, bez choćby cienia zdziwienia na twarzy? Mnie to bardzo uderzyło. Powodów tego, że ten szyld spokojnie sobie wisi na warmińskiej ziemi może być kilka. Głupota, niewiedza, perfidia. Każdy może sobie wybrać dowolną opcję. Jeszcze gorsze od tego szyldu jest to, że nikomu on nie przeszkadza, nikogo nie oburza i to pokazuje stan naszej świadomości narodowej. Tu nie chodzi o żaden tani anty-germanizm, czy szukanie zapalnych punktów. Po prostu pewne kwestie powinny być kwestiami wyjątkowo dla nas drażliwymi, a tymczasem, jak widać, nie są.

Choć czy można się bardzo temu wszystkiemu dziwić? Żyjemy w kraju, gdzie patriotyzm został zepchnięty do piłkarskiego i siatkarskiego getta, a samo to słowo nabrało znaczenia pejoratywnego. Czy to bardzo dziwne, że istnieje „Hotel Tannenberg”, skoro duża ilość Polaków nie czuje się oburzona jawną aktywnością ludzi skompromitowanych w poprzednim systemie czy niemal instytucjonalnym niszczeniem pamięci historycznej jakie ma miejsce w naszym kraju? Czy ktoś sobie wyobraża istnienie takiego kuriozum np. w Izraelu?

Ktoś powie, że to jest drobiazg. Nie – odpowiadam – to nie jest drobiazg.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (64)

Inne tematy w dziale Polityka