Chciałoby się skomentować, że zamiast cholery nad Polską kinematografią zapanowała dźuma. Ale czy można się dziwić, że nieuki najpierw wybierają jednego abnegata z historii a potem jeszcze gorzej, kogoś komu rok 1410 kojarzy się z produkcją bimbru... Biedna ta nasza Ojczyzna... Tak patrzę w oczęta tej gwiazdy i... zgodnie z przewidywaniami, tylko głęboka tęsknota za rozumem. Efektem pracy Odorowiczki było przyrzeczenie, że będę unikał polskich komedii. Stało się to obejrzeniu pierwszych 5 minut filmu w kinie z udziałem idioty o nazwisku Karolak, który nie wiedząc jak ma dać swojej narzeczonej pierścionek, wsadził go sobie do doopy!!! Naprawdę! Po chwili oszołomienia i usłyszeniu salwy śmiechu lumpenproletariatu z widowni, uciekłem co prędzej z sali... Następczyni, po przeczytaniu w Rzepie pochwał ze strony Odorowiczki, zapewne doprowadzi do zaprzestania chodzenia przez mnie do kina w ogóle...
A co z naszą polityką historyczną się spytam? Kto wreszcie przypomni o chwale naszych wojów pod Kłuszyny, Hołd Ruski, Hołd Pruski, Obronę Helu, Bitwę pod Kirholmem, Obronę Wizny, Btwę pod Grunwaldem (warto powtórzyć)? Sroka Won!!!
Inne tematy w dziale Polityka