"Rozpisania wyborów żądają konserwatyści z partii Nowa Demokracja Antonisa Samarasa, skrajna prawica Ludowe Stowarzyszenie Ortodoksyjne (LAOS), lewica komunistyczna (KKE) i Koalicja Radykalnej Lewicy (Syriza)." - za onet.pl
Jak to antyrządowa manifa łączy ludzi ! Wszystkie możliwe skrajności od nacjonalistów po anarchistów wrzeszczą jednym głosem by powstrzymać konieczne zmiany i powrót Grecji do normalności. Kraj stanął na skraju przepaści i w takim momencie najwięcej mają do powiedzenia Ci co mają z reguły do powiedzenia najmniej.
Chciało by się rzec - mają Grecy to na co zasłużyli. Jeszcze Polska nie była w Unii Europejskiej pełnoprawnym członkiem a już było słychać głosy - musicie zadziałać tak jak Irlandia i wystrzegać się działań jakie podjęli Grecy. Irlandia była dla nas wzorem do wykorzystywania unijnych funduszy. Mądry naród wie jak zainwestować pieniądze by zysk z nich procentował i dawał możliwość czerpania profitów. Głupi naród pieniądze przeżera. Irlandia pchała środki pozyskiwane z Unii w rozwój , edukację rozbudowę infrastruktury. To im się opłaciło i zapewne pozwoliło przeżyć załamania kryzysowe. Grecy w tym samym czasie bawili się na darmowej balandze organizowanej przez sponsorów UE. Pieniądz kierowany był na doczesne dobra konsumpcyjne i życie ponad stan. Kryzys światowy więc Grecję pogrążył.
Wakacje w Grecji swego czasu były dobrem dostępnym , tanim i korzystnym dla średnio zarabiającego Polaka. Jednak Grecy będąc na fali robili wszystko by ową falę niosącą grecki żagiel zdusić i rozproszyć. Udało im się jak mało komu. Ceny szły w górę nie adekwatnie do jakości. Żyjącym z turystyki żyło się świetnie ale państwo z tego nie miało nic. Gospodarka kleknęła i musiał klęknąć - nie da się żyć ponad stan zbyt długo. UE chce Grecji pomóc - w zasadzie po to UE powstała. Wspólnotowa solidarność z jednym z europejskich narodów to w zasadzie obowiązek struktury w której także Polska uczestniczy. Jednak czy pomoc powinna wyglądać tak jak do tej pory ? Władowano już w upadającą Elladę dziesiątki milionów euro - pieniądze te zamiast pomóc utrzymywały chory system przy życiu powodując degenerację umysłową tego narodu. Utwierdzały jedynie społeczeństwo Greków w błędnym rozumowaniu - nam się należy. Czy rząd , rzady są winne zaistniałej sytuacji ? Oczywiście - fantastycznie się rządzi populistycznymi i demagogicznym hasłami mamiąc ludzi tym że wszystko jest z ich krajem w porządku. Nie było i nie jest. Protesty mieszkańców to teraz takie nasze typowo polskie piłowanie gałęzi na której płaszczymy nasze 4 litery. Środowiska skrajne jak to w ich zwyczaju bywa pobudzają i podjudzają tłum do jeszcze ostrzejszych protestów przeciwko nieuniknionym działaniom mającym na celu ratowanie czego się da.
Z pięknej i smacznej ryby po grecku pozostały jedynie szare ości i nadpsuta głowa z totalnie zgniłym ogonem. Czy Grecy są wstanie zrozumieć to że ich życie musi się zmienić a pieniądze nie rosną na figowych drzewach ? Pewnie tak ale niestety prosty lud ma to do siebie że pazurami będzie trzymał swoje przywileje. Będzie to robił bo widzi że władza całość kosztów społecznych walki z kryzysem próbuje przerzucić na nich. Grek tak łatwo nie odpuści tego czym żył przez te kilkanaście lat. Dobrobyt oparty na glinianych nogach rozpasanego socjalizmu zawsze pada na ryj przy pierwszym lepszym kryzysie. Mógłbym uznać i nawet wesprzeć słowem naród grecki próbujący walczyć z rządem jednak powodem tej walki nie jest walka o konieczne reformy mające na celu przywrócenie normalności - walka trwa o utrzymanie status quo. Oni walczą tylko o to co w rzeczywistości ten kraj pogrążyło w ciemności kryzysu. Więc mojego wsparcia nie otrzymają.
kliknij i promuj :)
pozdrawiam
------------------------------------------------------------------
więcej wpisów : Przemyślenia z drogi...
Inne tematy w dziale Gospodarka