Debaty debatami jak ich nie było tak ich nie ma a prezes Kaczyński już przegrał. Dlaczego ?
Ponieważ po raz kolejny ustawił się jako ubermensch polskiej polityki. Człowiek i partia która przegrywa wszystko łącznie z rozprawami sądowymi od kilku już lat uważa się za kogoś kto ma moralne prawo do "zapraszania" a raczej żądania przyjścia na specyficzne przesłuchania. Słuchając i oglądając spoconego z lęku przed rozmową z Donaldem Tuskiem Jarosława Kaczyńskiego wyobraziłem sobie jednego z bohaterów serialu Allo Allo Herr Flicka i jego super tajną bazę gestapo. Tam też chętnie zapraszano na rozmowy , śledztwa i zeznania a wszystkim rządził lekko pofyrtany ubermensch Herr Flick :D
Zapraszając na debaty w Centrum Programowym PiS prezes stwierdził " ... że ministrowie rządu Donalda Tuska będą zdawać sprawę z tego, co uczynili przez ostatnie cztery lata. "
Gdy dziennikarz spytał kto jest potencjalnym rozmówcą ministra Rostowskiego Prezes odpowiedział , że magistrowi, czy też raczej bakałarzowi Rostowskiemu PiS przedstawi profesora.
Gdy słucham Premiera rządu w kontrze dla tej bezczelnej wypowiedzi wiem już dlaczego Prezes Kaczyński przegra kolejne wybory. I mam szczerą nadzieję że to będą wybory ostatnie w którym będziemy mieli wątpliwą przyjemność słuchać jego mądrości. Absolutnie zgadzam się z Donaldem Tuskiem - ministrowie i rząd nie są od biegania po partyjnych biurach i tłumaczenia się byle komu z tego co robią czy zrobili. Od tego jest społeczeństwo by rozliczyć rząd który wybrali w demokratycznych wyborach. Rozliczeniem rządu z jego pracy będą wyniki z 9 października a nie przesłuchanki i połajanki pisowców w jakimś programowym centrum. Do pracy rządu , samego Premiera i całej PO mam wiele a wręcz mnóstwo zastrzeżeń które spowodowały że mój głos raczej na ich listy nie trafi. Jednak gdy słyszę bezczelne wypowiedzi mało co znaczących partyjniaków które w typowo dla nich sposób obrażają i z lękiem wycofują się przed wyzwaniem jakim są debaty to cieszę się. Cieszę się , że w 2007 roku zdecydowana większość społeczeństwa oddała głos tak by owi partyjniacy nie stali się naszymi reprezentantami.
Dzisiejsze kampanie wyborcze to gra. Gra o elektorat. Czasem widowiskowa. Czasami jakby dopiero co oderwana od najpłytszej popkultury masowej ale jednak gra. Gra w której rywale muszą się wykazać sprytem , robić dobre wrażenie , mieć sporo do zaoferowania a także potrafić podejmować ryzykowne wyzwania. Debata z Donaldem Tuskiem z ostatnich wyborów była dla prezesa Kaczyńskiego traumatycznym przeżyciem. Wizerunek jaki Donald Tusk uzyskał w tamtej debacie praktycznie wygrał dla niego wybory. Jarosław Kaczyński wie o tym dobrze dlatego stara się propozycję premiera Tuska przykryć szarą pianą i idiotycznymi propozycjami wizyt ministrów w biurze Prezesa gdzie będą rozliczani z 4 lat. Kaczyński tym samym udowodnił że do gier wyborczych i politycznych się nie nadaje. Nigdy się nie nadawał i nie nadaje się nadal więc...
...czas na emeryturę panie Prezesie !
kliknij i promuj :)
pozdrawiam
------------------------------------------------------------------
więcej wpisów :
Przemyślenia z drogi...
Inne tematy w dziale Polityka