Dopiero dzisiaj miałem okazję zobaczyć rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim jaką w Polsacie przeprowadzili dziennikarze. Gdy dowiedziałem się że prezes PiS zgodził się wziąć udział w debacie Kaczyński vs Kaczyński uśmiałem się serdecznie. Oczami wyobraźni widziałem minę Tomasza Sakiewicza, który kilkanaście dni wcześniej nie zostawił suchej nitki na Premierze Tusku i prezesie PSL Waldemarze Pawlaku za udział w jego zdaniem bezsensownym widowisku dwóch polityków z jednego rządu. Co musiał pomyśleć gdy do jego świadomości dotarła informacja o debacie gdzie uczestnik miał być jeden, pozostanie już Jego tajemnicą. Mniejsza o to co pomyślał redaktor "niezależny". Skupmy się na tym co powiedział prezes największej opozycyjnej partii kandydat na Premiera III RP.
W zasadzie nie powiedział nic czego byśmy nie wiedzieli i o czym prezes by nie powtarzał od miesięcy. Mnóstwo politycznego wodolejstwa i praktycznie brak konkretów. Prezes jak mantrę powtarzał o zwinięciu białej flagi jaka nastąpi gdy jego skromna osoba zasiądzie w kancelarii Premiera RP. Z konkretów prowadzącym udało się wydusić zaledwie trzy.
Rząd Premiera Kaczyńskiego byłby gotów do podniesienia podatków najbogatszej części społeczeństwa aby zaspokoić konieczne potrzeby budżetu państwa gdy zostanie wprowadzony pisowski pomysł pomocy najsłabszej części narodu. To nowość bo PiS jak ognia unikał pomysłów na podwyższanie podatków z racji tego iż od miesięcy stara się udowadniać że od podwyższania podatków w tym kraju jest tylko Donald Tusk i jego ekipa. Oczywiście zaznaczył że podwyżki dotknęły by zaledwie skromnej statystycznej części społeczeństwa zarabiającego rocznie dobrze ponad 180tys złoty. Prezes obiecał wiec drenowanie tzw. głębokich kieszeni by wypełnić pustawe kieszenie płytkie. Niby konkret ale co to za konkret jak jest wałkowany od lata przez wszystkie partie populistyczne od SLD począwszy. Chyba tylko Janusz Korwin Mikke nie popełnił taniego janosikowego chwytu. Pomysł stary , oklepany i do zrealizowania trudny. Nie dlatego że grupa ta tworzy władzę i jej okolicę a dlatego że jest ekonomicznie nieuzasadniony. Ktoś kto jest wstanie osiągać pułapy dochodów podane szczegółowo przez Jarosława Kaczyńskiego , zna setki sposobów jak podatków w ogóle w tym kraju nie płacić. Jeśli więc w swoim socjalistycznym podejściu do fiskalizmu rząd przegnie pałkę , osoby z których próbował zrobić dochodowy worek bez dna z Urzędów Skarbowych znikną w mgnieniu oka. Wyliczanie więc jakich to możemy się spodziewać dochodów państwa po podniesieniu stawek podatkowych jest co najmniej wróżeniem ze starych fusów.
Drugim wyraźnym konkretem było uzyskanie odpowiedzi na pytanie w sprawie personalnych ustawień nowego rządu PiS. Prezes co prawda unikał personalnych propozycji z racji , jak to tłumaczył , niechęci do wywoływania w partii niezdrowej rywalizacji o stanowiska. Jednak dwa najważniejsze chyba dla Polaków nazwiska padły. Według prezesa Kaczyńskiego panowie Ziobro i Macierewicz otrzymać powinni propozycje, które ponownie wprowadziły by ich legendarne już osobowości na rządowe podium zwycięzców.
Trzecim konkretem było według mnie uzyskanie odpowiedzi na trapiące wszystkich Polaków pytanie - kiedy Antoni Macierewicz opowie nam o ostatnich najważniejszych według niego sekundach lotu Tu-154 do Smoleńska. Jak pamiętamy Biała Księga raportu komisji "niezależnej" zatrzymała się właśnie na te kilka sekund przed katastrofą. Od wczoraj wiemy już że Antoni Macierewicz do wyborów już żadnych ... konkretów nie przedstawi. Co miał zaprezentować - zaprezentował i to nam powinno starczyć. Czyli dobrym filmowym zwyczajem ostatnia scena sensacyjnego obrazu pozostawi drzwi otwarte do kolejnych części fabuły. Prezes zapewnił nas że nic się więcej nie dowiemy - do wyborów mamy pozostać w świadomości "tajemniczej" akcji z brakiem zasilania samolotu Prezydenta RP. Dodatkowo otrzymaliśmy informację że w ramach zdejmowania białej flagi z Kancelarii Premiera rząd PiSu odzyska wrak samolotu od Rosjan z pomocą bliżej nie określonych organizacji światowych.
Podsumowując konkrety , które padły w wywiadzie Prezesa dla Polsatu i strasznie zestresowanej tym wywiadem redaktor Gawryluk. Pokazano nam następujący obraz pisPolski po wygranych wyborach :
Socjalistyczna dyktatura IVRP wspierająca za wirtualne pieniądze wszystkich którym się w III RP nie udało , walcząca jak lew na arenie międzynarodowej o wrak Tupolewa z białą flagą przewiązaną jak kibolski szalik na prawej nodze. Czyli nic nowego.
kliknij i promuj :)
pozdrawiam
------------------------------------------------------------------
więcej wpisów :
Przemyślenia z drogi...
Inne tematy w dziale Polityka