nocri nocri
325
BLOG

Powyborczy rozPiSdziel

nocri nocri Polityka Obserwuj notkę 0

PiS się rozpada. "Ziobryści" dzielą partię. Kaczyński wycofał się i nie zabiera głosu. PiS to PiS tamto krzyczą tytuły i zajawki. Teoretycznie nic mnie to nie obchodzi i obchodzić nie powinno. Im gorzej w obozie Kaczyńskiego i Ziobry tym lepiej dla Polski jednak sytuacja jaka się wydarzyła na prawicy ciekawa jest na pewno. Dawno już nie licząc rozłamu po którym wykiełkował pomysł PJN nie działo się w tej partii nic ciekawego. Wszyscy dobrze znali swoje role i pozycje, które nakreślił Prezes Kaczyński. Wewnętrzne sondaże wskazywały remis lub wręcz zwycięstwo PiS w wyborach - radość rosła z każdym dniem w szeregach neoendecji by wieczorem 9 października zamienić się w skowyt porażki. Jak to możliwe ?! Ten fatalny rząd przyniósł przeciwnikom zwycięstwo ? Kto nas oszukał ? Trudne pytania pojawiły się w zniewolonych umysłach szeregowych członków partii. Czas się rozliczyć.

Prawdopodobnie największy szok po przegranych wyborach przeżył Ojciec Imperator który tak wiele zainwestował w tegoroczne wybory. Kwiat jego uczelni dziennikarskiej rozlał się po listach PiS i seksownych bilbordach. Syrenki jednak nie zwiodły żeglarzy płynących do urn by wyrazić poparcie dla spokojnej polityki dotychczasowego rządu i wyraźnie ukazać swój sprzeciw przeciwko powrotowi cyrku w stolicy z logiem IVRP . Tadeusz Rydzyk głęboko wierzył, że inwestycja w PiS to inwestycja dobra. W zasadzie nie miał innego wyjścia. W ramach "łączenia" się prawicy zostały brutalnie wyeliminowane siły od lat przez niego wspierane. PiS został jedyną partią, która mogła mu zagwarantować przywileje tak konieczne do zarządzania jego wielkim imperium medialno-biznesowym pod znakiem Najświętszej Panienki.  PiS wybory przegrał  i wymarzone układy z Ministerstwem Środowiska w sprawach geotermalnego biznesu Ojca Dyrektora szlag trafił  w jednym momencie.

W partii zawrzało a europoseł Ziobro czując ciche poparcie z Torunia rozpoczął powolny proces zmian na prawicy:

" Są dwie drogi: albo PiS stanie się wielką zwycięską formacją, która jest w stanie samodzielnie rządzić, albo będzie konieczne zbudowanie obok siebie dwóch ugrupowań. Jednego centrowego, a drugiego bardziej prawicowego i narodowego, by zagospodarować większość wyborców, a potem budować koalicję. To jest jednak scenariusz, którego nawet nie chcę rozważać. Dzisiaj priorytetem jest jedność, liderem Jarosław Kaczyński - musimy jednak wyciągać wnioski z przegranych." - za Nasz Dziennik

Ostatnie słowa wywiadu jakiego udzielił Zbigniew Ziobro dla Naszego Dziennika zostały odczytane jako sugestia o podziale prawicy która ma wyeliminować Jarosława Kaczyńskiego a wylansować postać Ziobry na nowego lidera. Myślę że dokonano sporego nadużycia - czytając całość wywiadu zauważymy inne dość ważne słowa:

"Jednak musimy pamiętać, że realia, w których działał Viktor Orbán, mają wiele podobieństw, ale i różnic. Orbán w pewnym momencie uzyskał wsparcie części mediów elektronicznych. Poza tym na Węgrzech po prawej stronie działa narodowa partia Jobbik, która zbierała ataki establishmentu, a samemu Orbánowi pomagało to przesunąć się do centrum. Tymczasem dziś w Polsce PiS nie ma tej niemal wyłączności na racjonalną opozycję, jaką miał Orbán." - za Nasz Dziennik

Tu tkwi pomysł na "rozbijanie" partii. Ziobro wie że zagospodarowanie  elektoratu skrajnie narodowego po rozłożeniu na łopatki Ligi Polskich Rodzin i Młodzieży Wszechpolskiej stało się główną przyczyną klęski w każdych jednych wyborach. To był błąd - skrajność budzi skrajne emocje także u przeciwników - atak mediów nastąpił gwałtownie. Nie ma na prawicy przedstawicieli jej fanatycznych i faszyzujących opcji więc całość ataku musiał przyjmować na klatę PiS. To już nie gazetka Sakiewicza i bojówki LPRu kojarzyły się ze skinami i kibolami. To PiS się tak zaczął kojarzyć. Wściekłe dewoty Radia Maryja  przestały być politycznym symbolem kojarzonym z posłem Wrzodakiem i posłanką Sobecką. One społeczeństwu kojarzyć się zaczęły z PiS , Ziobrem i Kaczyńskim. To co najgorsze na polskiej narodowo-katolickiej prawicy przykleiło się niejako do partii PiS, która do czasu likwidacji skrajnie prawicowych ośrodków kojarzona była z republikańskim rozsądkiem , konserwatyzmem i patriotyczną Solidarnością. Partia PiS wygrała wybory tylko wtedy gdy ludzie o skrajnych ideałach narodowo-socjalistycznych nie byli z PiS kojarzeni. Dla określonego celu elektorat był gotowy zgodzić się na koalicję PiS ze skrajnie prawicowym diabłem ale już uwiarygodnić swoim głosem obrzydliwe i fanatyczne zachowania neoendeków jako członków partii i środowiska PiS – niekoniecznie.

Podział na prawicy jest więc niezbędny i Ziobro o tym wie. PiS potrzebuje oddzielnego skrajnego skrzydła tak jak Orban potrzebował Jobbik. Pytanie się nasuwa czy Prezes też o tym wie dobrze i czy pomysły Ziobry uzyskają jego akceptację i błogosławieństwo - ciche przyzwolenie jak na razie widać. Nie ma więc co się cieszyć , że z PiS płyną sygnały o rozpadzie - to kolejna ściema mająca na celu przywrócić w społeczeństwie zaufanie do konserwatywnych , patriotycznych ideałów i znów zacząć je kojarzyć z partią Prawa i Sprawiedliwości. Ziobro ma 4 lata na przeprowadzenie swojej rewolucji na prawicy i owe 4 lata będą jego porażką oraz jego końcem w polskiej polityce albo staną się czasem jego ponownej chwały porównywalnej z tą jaką dała mu komisja ds. Rywina. Druga opcja może dać nam nowego lidera po prawej stronie przy cichej akceptacji Prezesa - bo głośno i przed kamerami TV to on raczej z polityki nie odejdzie.

 kliknij i promuj :)

pozdrawiam

------------------------------------------------------------------

więcej wpisów : 

Przemyślenia z drogi...

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka