nocri nocri
596
BLOG

Co szokuje Pośpieszalskiego ?

nocri nocri Polityka Obserwuj notkę 12

Obserwuję pewne powtarzające się co jakiś czas akcje środowisk "patriotycznych" mające na celu ustawienie historii i jej postrzegania w dziwnym świetle. Największym problemem tych środowisk jest brak autorytetów. Ludzi rozpoznawalnych w społeczeństwie , znanych i uznanych. Ludzi , których zasługi dla Polski opisują książki historyczne , encyklopedie i różnego rodzaju publikacje także światowe. Gdy nie posiada się w swoich szeregach człowieka-symbolu na którego biografii można budować ważną idee - jest się niczym.

Środowiska neoendeckie nie mają takich symboli więc  na czym oprzeć ich idee ? Na Piłsudskim ? ...on pewnie w grobie się na Wawelu przekręca jak wskazówka sekundnika gdy jego imię i to co reprezentował w czasie odzyskiwania Niepodległości jest używane w walce o władzę i profity z tym związane w dzisiejszych czasach przez ludzi niegodnych nawet jego spojrzenia. Na Dmowskim ? ...też się w grobie kręci jak wrzeciono gdy stawiają go w jednym szeregu z Piłsudskim , którego był chyba największym oponentem. No to na kim ? Były próby postawienia na piedestale myśli śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego lecz i to się nie udało ponieważ sam Prezydent mimo wielu zalet i jako polityk i jako Polak,  zbyt często i zbyt mocno dzielił społeczeństwo będąc Prezydentem tylko części Polaków - i to bardzo oficjalnie.

Jedynym sposobem staje się więc dla nich zawłaszczanie wydarzeń i deprecjacja już istniejących autorytetów. Zawłaszczają wydarzenia,  które doprowadziły do polskiej wolności. Starają się pokazać społeczeństwu, że to oni mają moralne prawo do korzystania z symboli "Solidarności". Mocno opisał to na twitterze Zbigniew Hołdys:

Kłamstwa o wydarzeniach  powtarzane setki razy w końcu mają stać się prawdą . Odkrył to swego czasu inny słynny "patriota" tym razem  z Niemiec. Kłamstwa owe mają na celu spowodować iż owe wydarzenia staną się ich wydarzeniami , w których to oni brali udział. Oprócz zawłaszczania historycznych wydarzeń  stosowane namiętnie jest obniżanie wartości już istniejących symboli i autorytetów. Tak więc Okrągły Stół staje się pułapką sowiecką a Geremek zdrajcą. Szczególnie chętnie  bowiem atakuje się zmarłych. Łatwy cel dla tchórzy - jednak odważnych bym tam raczej nie szukał. Czas by pokazać swoją odwagę już był ... ich wtedy jakoś nie było. Każda jedna osoba , która śmie skrytykować ich idee staje się z automatu celem dla specyficznych katapult z gównem. Mazowiecki , Geremek , Balcerowicz , Bartoszewski , Kuroń , Tischner , Życiński i wielu innych. Nawet księża nie zostaną pozostawieni w spokoju mimo , że religia i wiara również jest przez nich uznawana za ich podstawową siłę. Jeśli jakiś kapłan nie przychylnie wyrazi się o nacjonalistycznych ideach reprezentowanych przez to środowisko staje się wrogiem wartym jadu.

W zeszły czwartek uwielbiany przez nich publicysta po raz kolejny postanowił sobie pojeździć po śp. Geremku. To już standard , który powoli  staje się szambem cyklicznym. Ileż można powtarzać bredni o profesorze i udowadniać coś co już od lat jest znane i uznane za zwykły chamski fake ? Można :  zgodnie z opisaną wyżej zasadą powtarzalności kłamstwa i zmiany jego znaczenia dzięki upierdliwości jego twórcy. Niemieckie depesze z okresu końca komunistycznej NRD są znane i lubiane w środowiskach historyków mających na celu oplucie symboli Solidarności. Nikt się tam nawet nie zastanawia nad tym dlaczego depesze Stasi były uznawane jako prowokacje nawet przez centralę w Moskwie. Pokazuje to dość dobrze jeden z komentarzy na portalu gazeta.pl:

"Wszystkim nieprzytomnym do sztambucha: sprawa jest doskonale znana, dlatego, ze dokładnie taka sama historia miała miejsce w 1985 roku w czasie strajku górników w Wlk.Brytanii. Wtedy też nagle ni stąd ni zowąd ambasador NRD nadał depeszę do służb specjalnych tego kraju o tym, ze widział się z jednym z polityków Partii Konserwatywnej, który powiedział mu iż osobisty lekarz Margaret Thatcher stwierdził u niej postępującą postać paranoi. Podobnie jak depesze o Geremku, także i tą depesze nadano wbrew obyczajom wywiadowczo-dyplomatycznym clairem - żeby służby specjalne innych krajów nie musiały się męczyć z rozszyfrowywaniem. Co też spowodowało, że w depeszę - podobnie jak tą o Geremku - nie uwierzono nawet w Moskwie. Tym co potrafią czytać polecam o działaniach tego typu Stasi J.Koehlera Stasi: The Untold Story Of The East German Secret Police.  (..) " - klik

 Żałosne jest  oglądanie podobnych "patriotycznych" show - myślę jednak,  że takie akcje będą się nasilać. To przykra konsekwencja wolności słowa. Musimy godzić się na podobne występy w imię tej było nie było ważnej demokratycznej zdobyczy jaką jest wolność wypowiedzi. Nie oznacza to jednak ,że mamy milczeć gdy chamstwo wylewa swe żale na świat bo nie mają na czym oprzeć swych chorych idei. Tego już zwykły szacunek do zmarłych bohaterów tego kraju nam nie pozwala robić.

 

 kliknij i promuj

pozdrawiam

------------------------------------------------------------------

więcej wpisów : 

Przemyślenia z drogi...

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka