Mieszczuch7 Mieszczuch7
295
BLOG

Wielka (nie)odpowiedzialność Bosaka, Czarzastego, Kosiniaka-Kamysza i Tuska

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Według opublikowanych ostatnio badań Pollster, Kantar i IPSOS opozycja nie uzyskuje większości 231 mandatów. PIS osiąga od 33,8% do 38,9% głosów poparcia. Czy to jest właśnie powodem tej brutalizacji ataków opozycji na PIS?

Jak powszechnie wiadomo krok w krok za politykami Prawa i Sprawiedliwości jeżdżą grupy agresywnych bojówkarzy, by krzykami przez megafony, gwizdkami, trąbkami, a także przepychankami zakłócać ich spotkania. Ostatnio takie agresywne przepychanki, w wyniku których poszkodowana została także kobieta - Renata Janik, wicemarszałek świętokrzyskiego, popchnięta na ciągnik, miały miejsce na targach rolniczych w Kielcach, z udziałem wicepremiera Kowalczyka. Pytani o to zdarzenie dziś rano w Polsacie, przez red. Bogdana Rymanowskiego, politycy opozycji nie odcięli się od tych ataków, w żaden sposób ich nie potępili. Jest oczywistym, że to zorganizowana akcja polityczna. Przedstawiciel Konfederacji wprost podpisał się pod organizacją tych ostatnich pseudorolniczych bojówek. Przedstawiciele PSL, Lewicy i PO natomiast lansowali wersję, że to niby prawdziwy oddolny ruch protestu wobec działań rządu. Takie bezczelne kłamstwa mogą przyjmować tylko ich właśni działacze. 

W komentarzach, w internecie, czytam żarty na temat ochrony wicepremiera, ministra rolnictwa przez Policję i jego ewakuacji, że niby "salwował się ucieczką", niby "uciekał jak szczur"... Ciekawe, co by było, gdyby tam Policji nie było, gdyby minister Kowalczyk nie został w porę ochroniony i ewakuowany - do czego w tym amoku mogli się posunąć bojówkarze Konfederacji, przejawiający tyle agresji? Dokonałby się lincz? Czy gdyby wicepremier Państwa Polskiego został ranny albo zabity w tych przepychankach, to Krzysztof Bosak, Włodzimierz Czarzasty, Władysław Kosiniak-Kamysz czy Donald Tusk wziąłby na siebie odpowiedzialność? 

A jeśli na szczęście nic poważnego nie stało się teraz, to może stać się następnym razem. Widzimy do czego to zmierza i to jest przerażająca wizja.   

Od czasu pierwszych mszy za ofiary katastrofy smoleńskiej pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu po ostatnie demonstracje poparcia dla Ukrainy pod Ambasadą Niemiec, spotykam się, i doznaję także sam osobiście, regularnie z agresją tych samych "działaczy", ich wyzwiskami, wulgarnością, dmuchaniem dymem papierosowym w twarz, pluciem, szturchaniem w tłumie, kuksańcami, wygrażającymi łapami i kijami plakatów, gotowymi do bicia. Spotykam wśród tych agresywnych aktywistów także byłych i obecnie aktywnych polityków, posłów.

To są również ataki na pomniki, fasady kościołów, zakłócanie mszy świętych, oddawania czci zmarłym na cmentarzach. Ofiarą pada wiele zabytkowych kamienic Warszawy, wiele przystanków, ławek zmazanych wulgarnymi hasłami, obelżywymi wobec Boga i wierzących, częstymi groźbami zabicia prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Nie zapomnę widoku Marszałkowskiej po przejściu marszu rzekomo w obronie kobiet, proaborcyjnego, Marty Lempart - jak po bitwie, wszystkie mury zmazane na czarno i czerwono. W kolorach hitlerowskich Niemiec. Ulice, gdzie każdy kawałek ziemi był grobem, był nasączony krwią Powstańców, Warszawiaków, wierzących święcie w Boga, Naród, Ojczyznę...

To po tym marszu Lempart,  wtedy właśnie,  pojawiły się malowane na ulicach hasła o wyprowadzaniu Polski z Unii. Nikt mi nie powie, że to wyraz oddolnego głosu feministek, obywatelek i obywateli.

To są także ataki na biura poselskie, siedziby redakcji, a nawet na prywatne domy, zwłaszcza osaczanie przez te hordy,  niczym ściganej zwierzyny, prezesa Jarosława Kaczyńskiego i ludzi z nim związanych.

To jest agresja nie tylko werbalna, ale i fizyczna, obliczona na sterroryzowanie ludzi o innych, prawicowych, konserwatywnych poglądach, ludzi wierzących, zastraszenie dziennikarzy i zakneblowanie głosu wolnych ludzi. Moim zdaniem to jest agresja obca nam, Polakom, kulturowo, cywilizacyjnie. 

Politycy opozycji, którzy nie są w stanie stworzyć żadnego programu politycznego, żadnej merytorycznej przewagi, przedstawić żadnych idei, wartości, które mogłyby za sobą pociągnąć ludzi, już nie tylko stosują jak dawniej "przemysł nienawiści", ale sponsorują polityczny terroryzm, chuligaństwo i bandytyzm. Pytanie, czy ten model uprawiania polityki dadzą sobie narzucić wyborcy? 



Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka