Mieszczuch7 Mieszczuch7
1522
BLOG

Sprawa Smoleńska: uciskana niezależność prokuratury?

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 13

Kiedy dzisiaj jeszcze zobaczyłem na liście newsów onetu informację na temat rzekomej kłótni gen. Błasika z kapitanem Protasiukiem, zszokowany zacząłem szukać, czy gdzieś było jakieś sprostowanie.  Czy są granice uporczywości tej propagandy?

Znalazłem, ale właściwie raczej wyraz ubolewania nad tym, że są trudności dowodowe w tej sprawie. Wygląda na to, że jakby na siłę próbuje się tu wtłaczać ludziom określoną wersję zdarzeń, szkoda tylko, że są tu te trudności... z prokuraturą.  Jednakże  po klarownym wyjaśnieniu  przez prokuratora generalnego powinna tu nastąpić korekta, nie powinno się już pompować, eksponować tego wątku.

Przypomnijmy, że od piątku rano jest już powszechnie wiadomo, że nie ma takiego kadru w filmie,  służącym jako dowód w tej sprawie, w którym obaj oficerowie rozmawialiby ze sobą czy choćby stali ze sobą twarzą w twarz. 

Skoro prokurator generalny powiedział to publicznie, to znaczy że musi on być pewien na 100%, że ostateczne potwierdzenie wyników we wtorek  nie podważy jego słów. Nadto bardzo wyraźnie poddaje on w wątpliwość wiarygodność świadka.  Moim zdaniem Seremet chciał w ten sposób zdecydowanie zastopować pewną grę, jaka się wokół tego medialnego faktu toczyła.  Zacytujmy tę wypowiedź:

Piątek, 11 Marca 2011, 07:00

Monika Olejnik: Czy była kłótnia przed wylotem TU 154 między gen. Błasikiem a kapitanem Protasiukiem.

Andrzej Seremet: Do czasu ukazania się w mediach tego rodzaju informacji prokuratura nie miała żadnego procesowego potwierdzenia takiej okoliczności. Jeśli chodzi o film z kamer przemysłowych, na który wskazuje się jakoby on zawierał obraz takiej właśnie kłótni, to chcę powiedzieć, że prokuratura zabezpieczyła go natychmiast po katastrofie, dokonała jego pobieżnego przejrzenia, no przede wszystkim pod kątem możliwości jakiegoś zamachu, to było wszystko zbyt świeże żeby można było dokonać analizy pod tym kątem, o którym obecnie mówimy, po czym film ten odesłano do komisji badania wypadków lotniczych, do polskiej oczywiście komisji. W momencie, kiedy ujawniono te informacje, polska prokuratura wojskowa przystąpiła do dokładnych oględzin tych płyt, które zawierają te nagranie, jest to bodaj osiem płyt, 90 godzin nagrań, dotąd wiem, moje informacje pochodzą z późnych godzin wieczornych, wczorajszychnie natrafiono na taki kadr, który miałby obrazować tę właśnie sytuację. Badania zostaną ukończone we wtorek i wtedy będziemy mogli ogłosić, czy rzeczywiście ten film zawiera taką scenę, czy też nie, natomiast w ogóle informacja związana z ewentualnością takiego zdarzenia wzięła się stąd, że no jedna z osób ujawniła to poza jakby organami prokuratury. Prokuratura zaczęła natychmiast to sprawdzać, przesłuchała wszystkie osoby, za wyjątkiem jednej na tę okoliczność. Po zakończeniu tych czynności, jak mówię, będziemy mogli stwierdzić co do wiarygodności tego przekazu, chcę jedynie powiedzieć, że z zeznań jednego ze świadków wynika, że obserwował on zdarzenie polegające na tym, że gen. Błasik zamierza rozmawiać z pilotem Protasiukiem, dlatego że go przywołuje do siebie i to jest wszystko,co świadek widział, nie widział dalszego przebiegu tej rozmowy, ani w ogóle spotkania tych dwóch osób.

http://www.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET/Andrzej-Seremet3

Wydaje się więc, że to wyjaśnienie powinno temat uciąć, ale nie... Jest jednak coś jeszcze dziwniejszego w tej sprawie. Nie wiadomo, dlaczego wobec powyższego MSWiA zajmowało się szukaniem ekspertów od czytania z ruchu warg? Jeszcze przypomnijmy krótko i tę informację:

7 mar, 06:26

MSWiA wciąż nie znalazło eksperta, który z ruchu warg odtworzy słowa pilota Tu-154 i gen. Błasika podczas kłótni 10 kwietnia.

Kamera na warszawskim lotnisku Okęcie zarejestrowała 10 kwietnia 2010 r. rano rozmowę mjr. Arkadiusza Protasiuka z gen.Andrzejem Błasikiem.  Jak podała niedawno "Gazeta Wyborcza", jest świadek, który twierdzi, że doszło między nimi do kłótni.

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/problem-z-odczytaniem-klotni-gen-blasika-z-kapitan,1,4202915,wiadomosc.html

I cóż, wygląda to dziwnie, kłamstwo goni kłamstwo.  Kamera nie zarejestrowała, świadek nie twierdzi niczego takiego. Dziwniej jeszcze, bo podczas gdy sprawą mają zajmować  się niezależni prokuratorzy, nagle minister Miller im "pomaga",  wchodzi z własną inicjatywą,  szuka im ekspertów, narzuca tok postępowania.  Szukajcie, a znajdziecie?  Załatwimy wam najlepszych fachmanów?  A ja się pytam:  co ma do tego wszystkiego minister Miller?
W międzyczasie robi się wokół sprawy wielką wrzawę przy pomocy zaprzyjaźnionych mediów.  Czy Miller, czy rząd wywiera w tej sprawie niedopuszczalne, polityczne  naciski na prokuratorów, również bez żadnych zahamowań,  poprzez prasę?  Czy to dlatego, wyważony i ostrożny zazwyczaj,  Seremet zdecydował się antycypować ostateczny wynik badań?

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka