Mieszczuch7 Mieszczuch7
440
BLOG

Krótki poradnik Poprawnego Obywatela

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 2

1) Zaczyna się "czarny piątek". O 6-tej rano agenci ABW wkraczają do mieszkania, trzepią wszystko i aresztują komputer,  na którym działał inkryminowany portal Antykomor.pl. Nie wiedzieli jeszcze, czy internaucie grożą zarzuty o znieważenie organu itd., chodziło ponoć o "niesmaczne żarty"! Nam żartować już nie kazano! I cicho jakoś, nikt nie huczy, że bezprawie, że terror, że stalinizm i faszyzm, dwa w jednym! A gdyby to było za czasów reżimu Ziobry...

Rada: skończ z "niesmacznymi żartami", zanim cię antyterrorysci o świcie nie wywloką z domu w kajdankach.

2) Nieco później czytam na portalu wpolityce.pl dramatyczne wołanie o pomoc. Do nieprzejednanego jak dotąd redaktora śledczego Jachowicza stuka komornik, by wyegzekwować 16 tysięcy złotych nałożone wyrokiem karnym. Wyrok dostał on za wyrażenie krytycznej opinii, za komentarz o esbeku Ryszardzie Bieszyńskim, który pobieżał aż do Nowego Jorku, by zeznawać w amerykańskim sądzie i uchronić Edwarda Mazura przed polskimi śledczymi. Jachowicz stał się więc wyrokowcem za naruszenie dóbr osobistych PRL-owskiego esbeka. Surowa kara, pokazówka! Niech się pismaki mają na baczności! Jachowicza powalić na kolana, złamać! ... Nie wiedziałem, to można esbeka obrazić? Jakie tam dobre imię naruszyć? I żeby choć dał mu po mordzie, a tu nic!

Rada: esbeków PRL-owskich nie waż się obrażać, bo w majestacie prawa zemszczą się na tobie, obedrą do ostatniego grosza i zrobią z ciebie dziada.

3) Jakby o tym wszystkim wiedział wcześniej rysownik-komentator "Rzeczpospolitej" Andrzej Krauze, to by pewnie nie przedstawił posiedzenia betonów z podpisem "Komisja do ustalenia, co wolno pisać na transparentach obrażających premiera". Okazało się przecież, że policjantom kazano zamykać kibiców nie za co innego, a za demonstrowanie treści obraźliwych wobec premiera Tuska. A co może być obraźliwe dla Tuska? Sprawa uznania! Na razie wiadomo tylko tyle, że nie wolno protestować przeciw zamykaniu stadionów, skandując "Precz z komuną", ani "Donald, matole, twój rząd obalą kibole". Na razie zamknięto za to pięćdziesiatkę kibiców, ale policja szuka...

Rada: imienia premiera Tuska w żadnym wypadku nie wymawiaj na głos na ulicy, ani nie wypisuj nigdzie, zgromadzeń wszelkich się wystrzegaj, bo za to zamykają do więzienia.

4) Media nie przestają dmuchać w nową trąbkę: sprawa Brauna. Dziennikarze z jedynie słusznych ośrodków opiniotwórczych twardo odmówili uczelniom prawa do zapraszania kontrowersyjnych osób, prowadzenia uczelnianych kół dyskusyjnych, studentom zwłaszcza wyrażania swoich odczuć przez oklaski. Wszelkie koła naukowe zlikwidować! Doktorów-kuratorów zmusić do złożenia publicznej samokrytyki! I zdymisjonować! A innym, niesłusznym czy nieposłusznym, dziennikarzom koledzy wyperswadowali istnienie zasady wysłuchania racji obu stron spornej sprawy. Braunom prawo głosu nie przysługuje. Prorządowi członkowie zarządu Presspubliki, wydawcy "Rzeczpospolitej", Maciej Łętowski i Artur Sierant, już przeprosili za publikację wywiadu z Braunem. Naczelny, Paweł Lisicki, nie daje się naciskom i nie przeprasza, czy jego dni są już odliczane? Rząd jest współwłaścicielem "Rzepy", ale to nie tłumaczy cenzurowania dziennika.

Tak więc rozkręcana jest kolejna histeria antylustratorów przeciw lustratorom-oszołomom.

Rada: nie waż się jakiegokolwiek tajnego współpracownika służb PRL-owskich obrazić, a zwłaszcza kolaborującego z Czerską, bo zostaniesz skazany na przykładną publiczną chłostę i ostracyzm, a pismo, które użyczyło ci swych łam, na klopoty z rządem i zarządem.

5) Chłosta zaś bywa coraz mocniejsza: profesor Krzemiński popisał się siłą w obrzucaniu inwektywami osoby Joanny Lichockiej, tak, personalnie! Zakrzyczeć, wziąć na huki! Krzemiński porzucił mędrca szkiełko i oko, dystanse wszelkie, lecz z pogardą najwyższą raczył sam soczyście splunąć na "propagandystkę"!

Rada: nigdy, przenigdy nie tykaj świętego imienia, nazwy "Gazety Wyborczej" i nie porównuj do "Żołnierza Polskiego", ani tym bardziej do "Trybuny Ludu", bo batożyć cię będą, straszyć i łajać aż do śmierci zawodowej.  

6) We wtorek buchnęła wiadomość, że były premier Miller w wywiadzie dla "Nowych Izwiestii" powiedział, że to Polacy ponoszą winę za katastrofę smoleńską, zapowiadając niejako embargo rządowe podczas kampanii wyborczej na wszelkie inne opinie tej sprawie. Tak z pewnością będzie, bo takie też hasła płyną z Czerskiej. Pewnie też dlatego puszczono mimo uszu inny kawałek tego wywiadu, kiedy winą obarczył on dwóch takich, którzy jak w dziecinnej piaskownicy chcieli pokazać, kto ważniejszy. Tłumacząc na prozę: i zmarły prezydent, i premier Tusk, to smarkacze, gówniarze, nie politycy! I co? Ano nic! Wolno w ruskiej gazecie opluwać zmarłego prezydenta, o co chodzi? Cenzura przegapiła, że Miller (nawet nie w żartach, ani nie w jakimś niszowym portalu) pojechał równo po Tusku? Ale Miller nie jest Braunem.

Rada: pamiętaj, raz jeszcze, nie dokazuj, internauto, nie dokazuj, nie jest z ciebie jakiś Miller! Z pisaniem o  Smoleńsku - koniec, lepiej usta sobie zasznuruj! Temat tabu!

7) W piątek jeszcze było jedno wielkie buuum! Marszałek Sejmu i wiceszef Platformy, Schetyna, zakazał jednoosobowo wszelkich wystaw w czasie kampanii. Nie będzie można organizować w Sejmie żadnych wystaw o charakterze kontrowersyjnym czy politycznym. A co będzie miało taki charakter, to już Schetyna zdecyduje. Wiadomo tylko tyle, że chodzi o to, by nie było takich wystaw jak "aborcyjna" czy dotycząca katastrofy smoleńskiej. I kto tu robi ze Smoleńska kwestię polityczną? Niepotrzebnie się pytam, przecież wiadomo, że to PIS... Dodatkowe wyjaśnienie wicemarszałka Niesiołowskiego obala mnie z nóg: Sejm, według niego, "nie jest miejscem głoszenia kontrowersji czy robienia kampanii wyborczych". Posłowie mają więc nie pyskować, koniec dyskusji, nie robić mi tu polityki! Po prostu, mają mówić jednym głosem, zgodnym chórem... Czy tak będzie dość dobrze: "Niech żyje I-szy sekretarz Donald Tusk! Niech żyje nowy PZPR!" ?

Rada: nie wychylaj się z kontrowersją żadną, ani innym poglądem politycznym, bo skoro posłom w Sejmie zakazano, to co dopiero nam, żuczkom małym w internecie wolno? 


 

 

 

 

 

 

 

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka