Wykonałem zadanie domowe i obejrzałem dokładnie całe "Szkło kontaktowe". To zadanie zadałem sobie sam, by sprawdzić, czy w programie nie zostanie pominięte najzabawniejsze wydarzenie mijającego dnia. Niestety, sprawdziły się moje obawy. Redaktor Miecugow w swoim zaślepieniu osobą prezesa Kaczyńskiego nie zaszczycił już ani chwilą programu prezydenta Komorowskiego. A tenże dokonał dzisiaj (10 czerwca) niecodziennego wyczynu dyplomatycznego. W swym prezydenckim przemówieniu, otwierającym dwudniowe Global Forum we Wrocławiu, w obecności 300 gości z całego świata, premierów, parlamentarzystów, ministrów, dyplomatów, zwrócił się on nagle bezpośrednio i osobiśćie do Adama, tak, do Adama Michnika. Nie dość, że wyróżnił go w ten niezwyczajny sposób spośród zgromadzonych oficjeli, to jeszcze podjął dość oryginalny temat: zauważył, że tym razem Adam ma na nogach eleganckie pantofle i dodał, że jemu jest do twarzy nawet w łapciach czy w kapciach.
Nawiązał w ten sposób do niedawnej wizyty redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" w plastikowych klapkach podczas uroczystości wręczenia odznaczeń zasłużonym dla polskiej transformacji w Pałacu Prezydenckim. Podniesienie tematu kapci Michnika do tej rangi elementu oficjalnego przemówienia prezydenckiego, obok wątku tarczy antyrakietowej i strategii NATO wobec Ukrainy i Białorusi? Tak, to się naprawdę zdarzyło dzisiaj rano, na własne oczy widziałem, na własne uszy słyszałem, przysięgam.
W tzw. wielkim świecie przyjęte jest, że jeśli już komuś zdarzy się faux pas, jakaś wpadka, to się tego nie zauważa, pomija wzrokiem, przemilcza i zapomina. Nigdy, przenigdy, wobec takiej dezynwoltury nie pokazuje się po sobie, że faktycznie w najmniejszym choćby stopniu było się tym dotkniętym. Zauważenie tego powoduje automatycznie, że się taki ktoś podwójnie upokarza. I to publicznie.
Kamery nie pokazały, niestety, min zebranych gości. Jak im to potem tłumaczono? Że jest to taki dziennikarz, który bezczelnie lekceważy sobie prezydenta i pomimo to ów prezydent się do niego ciągle przymila? I czy nie wyciągną z tego jakichś wniosków? Co zapamiętają z wrocławskiego Global Forum? Czy nie będą sobie potem jak niezły kawał opowiadać o tym osobliwym prezydenckim przemówieniu o michnikowych łapciach? Tylko u nas nie wolno się z tego śmiać...
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka