PJN chwali się, że znalazło i umieściło na swoich listach jakiegoś młodego przedsiębiorcę z białostockiego, który nazywa się tak samo jak prezes PIS: Jarosław Kaczyński. Czy to ma być sukces, sposób na tanią reklamę, czy wpuszczanie wyborcy w kanał? Taka ściema, że niby sam Kaczyński przyłączył się do PJN, że zdradził sam siebie i przeciw sobie teraz działa? To tak głupie, że powala! Mają Kaczyńskiego-bis! Mają PIS-bis! Robią jakiś polityczny pastisz? Pastisz czy pasztet? Pasztet zajęczy: klient zje i zajęczy!
Kto się da nabrać? Jakieś młode pajace?
Nie mogli sobie znaleźć jakiegoś klona Joanny Kluzik-Rostowskiej? Albo rozmnożyć metodą podziału Michała Kamińskiego? Przecież starczyło by na dwóch, a może nawet na trzech, spokojnie!
I jeszcze jedno: na tym właśnie polega różnica między PIS i PJN. Jedna z bardzo wielu różnic, zresztą. Nie znajdziecie na listach PIS ani klona Kluzik-Rostkowskiej, ani Michała Kamińskiego, ani Pawła Kowala, ani mistrza intelektu Poncyliusza... Jakoś ich nikomu nie brakuje? Wakatów na listach też nie ma. PJN bazuje na pirackich podróbkach programu, sloganu, nazwiska itd. PIS nie musi, bo jest oryginalne, markowe, prawdziwe.
No dobra, Kaczyński już jest na ich listach, a Ziobro? Kiedy Ziobro?
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka