Pogromcy prawdy ruszyli przed kamery i atakują nasze biedne mózgowiny. Premier Tusk - pomimo tysiąca lamp i fleszów skierowanych w oczy - nie daje się, kłamie, bajki opowiada, pary nie puszcza i idzie w zaparte. Twierdzi np., że Kaczyński ucieka prze debatami z nim, podczas gdy to on sam przed dwoma dniami przyznał, że rezygnuje, bo nie potrafi umówić się z nim na spotkanie. Nie umiał, to niech nie zwala na innych. Tymczasem Kaczyński już jest jest o trzy długości przed nim, bo już dawno przedstawił program PIS, dał się bez strachu "przesłuchać" dziennikarzom, przedstawił Nam, Bracia Podatnicy, to, co dla nas najważniejsze oraz sprawił, że wreszcie sprawy wsi, rolnictwa sa centrum dyskusji!
Minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, w czasie niby debaty w TVN24 (kiszenie się politycznych koalicjantów we własnym sosie trudno nazwać debatą) oświadczył ni stąd ni zowąd, że śp. Prezydent Lech Kaczyński nie mógł lecieć na uroczystości katyńskie razem z premierem Tuskiem, bo Putin to narzucił Tuskowi już we wrześniu poprzedniego roku na Westerplatte. Rewelacja! Pamiętamy przecież, że dopiero w lutym 2010 roku Kancelaria Premiera oświadczyła, że Tusk dostał telefoniczne zaproszenie od Putina, poinformowała oficjalnie opinię publiczną o tym jakże zaskakującym wydarzeniu, Przez ponad pół roku Tusk z Sikorskim taili to przed Polakami i potem, aż do piątku trzymali nas w ogłupieniu, okłamywali nas co do tych faktów, tworząc jakąś fikcję niby samodzielnej polityki międzynarodowej. Putin kazał na molo w Sopocie, a Tusk wykonał, tylko Sikorski z Grasiem nie znaleźli do tego odpowiedniej "narracji"...
Profesor Środa w dyskusji z posłanką Szydło w tymże TVN24 sypnęła się, że tolerancja dla niej oznacza zgodę na bliskie jej poglądy lewackie i absolutnie żadne inne. Inne nie mają prawa bytu, bo są sprzeczne z jej światoglądem. Oto tolerancja, otwartość, kultura debaty, wykładnia nauczyciela akademickiego. Tak, dodać warto: w dziedzinie filozofii, sztuki myślenia! Wtórowała jej inna filozofka, która powróciwszy z Zachodu, uznała polski Kościół za całe zło, bo co teź ci hierarchowie kościelni wygadują, słyszeli Państwo? No, co też takiego strasznego oni mówia w tych kościołach? Zasadniczo głoszą oni przywiązanie do prawdy, prawdy, ktora jest podstawowym warunkiem otwartego patrzenia na świat i człowieka, podczas gdy kłamstwo ogranicza, zamyka, tak czy nie?
Poseł Kalisz w dyskusji o słuszności zatrudnieniu niby rockmena, metalowca i satanisty Nergala w telewizji publicznej, oświadczył, że według niego niszczenie, darcie publiczne Biblii czy innego Koranu, to tylko element dzieła artystycznego, że to jest sztuka i co chcecie, Panowie?
Te elementy "sztuki" powracają stale w mediach centralnych, bez żadnych barier, ani ograniczeń. Zakresu wolności wypowiedzi artystycznej w tym zakresie nie odważył się nawet sąd wytyczać, ponoć niezależny. Inaczej jest z wypowiedzią ministra Sikorskiego: liczne późniejsze powtórki i omówienia jego wystąpień we wspomnianej niby debacie zostały okrojone, wycięto właśnie ten kluczowy fragment dotyczący "uzgodnień z Westerplatte". TVN ocenzurowała Sikorskiego! Ciekawe, czym się kierują ci redaktorzy? No, skąd ta bezczelna cenzura tym razem?
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka